UWAGA!

Państwo nie zaczyna się ani nie kończy się w stolicy (śladem publikacji)

 Elbląg, Państwo nie zaczyna się ani nie kończy się w stolicy   (śladem publikacji)
(fot. MS, archiwum portEl.pl)

List naszego Czytelnika na temat przynależności wojewódzkiej Elbląga spotkał się z dużym zainteresowaniem odbiorców. Poniżej publikujemy kolejny list w tej sprawie, autorstwa Roberta Kolińskiego.

Drogi autorze (niepodpisany;). Nie jest moją rolą, ani moim zamiarem, tłumaczenie elbląskich kandydatów na urząd prezydenta miasta z ich bierności i bezczynności w kwestii kontaktu z elblążan(k)ami w ważnych lokalnie sprawach, jednak kilka rzeczy warto by przy okazji Pańskiego listu mieszkańcom naszego miasta wyjaśnić.
       Otóż po pierwsze, sprawa przynależności Elbląga do konkretnego województwa nie leży w gestii samorządu, ale jest zależna od decyzji rządowych, które muszą zostać zaakceptowane przez parlamentarną większość. Na dziś takiej woli w obozie rządzącym nie ma, a i sami parlamentarzyści z naszego regionu (zarówno ci z rządzącego PiS, jak i przedstawiciele opozycji) ochoty do działania w tej sprawie nie przejawiają.
       Po drugie, warto zauważyć, że pojawiające się tu i ówdzie nawoływania do "wyjścia spod okupacji" Olsztyna i "wstąpienia" do woj. pomorskiego są niczym innym, jak populistycznym biciem piany i nieliczeniem się z realiami oraz bilansem zysków i strat dla naszego miasta.
       Elbląg w województwie warmińsko-mazurskim jest drugim pod względem wielkości i potencjału miastem regionu, które ma wszelkie możliwości po temu, aby ze środków wojewódzkich i europejskich korzystać w większym stopniu. Problemem jest tu niestety nieudolność naszych lokalnych polityków i przedstawicieli administracji elbląskiej, którzy po prostu nie potrafią o takie zwiększone środki w województwie skutecznie zawalczyć. Nie przekonuje mnie w żadnej mierze argument, iż będąc w województwie pomorskim włodarze Elbląga działaliby w jakikolwiek sposób sprawniej. Tam w kolejce do budżetowych środków bylibyśmy 4-5 miastem województwa, konkurencja do funduszy byłaby większa. Nie mielibyśmy tam również "swoich", związanych z Elblągiem polityków w najwyższych władzach wojewódzkich ("elbląski" wojewoda z PiS) - w jaki sposób miałaby się ta administracyjna rewolucja przełożyć na większe środki finansowe i możliwości dla miasta, skoro nie potrafimy ich wywalczyć w jednym z najobficiej finansowanych przez fundusze pomocowe UE województwie w tej chwili?
       Po trzecie wreszcie, zgadzam się w zupełności, że bardzo dobrym pomysłem jest koncepcja przeniesienia do Elbląga niektórych urzędów wojewódzkich (urzędu marszałkowskiego lub sejmiku wojewódzkiego). Co więcej, my w Partii Razem uważamy, że nie tylko należy przenieść do mniejszych miast urzędy szczebla wojewódzkiego, ale taka deglomeracja powinna objąć również urzędy ministerialne w naszym kraju. Nie ma najmniejszego powodu, dla którego wszystkie ministerstwa RP miałyby znajdować się wyłącznie w stolicy. Z takiego narzędzia korzystają już od lat państwa UE, nie tylko np. Niemcy, ale też Dania czy choćby Słowacja. Pojawienie się instytucji publicznej w mniejszej miejscowości jest dla niej impulsem rozwojowym. Przyjeżdża tam więcej osób z grubszym portfelem i miejscowe firmy zaczynają zarabiać.
       Nagle się okazuje, że to, żeby pociąg dojeżdżał do takiego miasta, albo funkcjonowała nieczynna od lat linia kolejowa (Kolej Nadzalewowa), jest istotne. Deglomeracja urzędów pomaga decydentom zauważyć, że istnieje też Polska poza trójkątem KPRM-Pałac Prezydencki-Sejm. Polska jest zbyt stolicocentryczna i w efekcie ci, którzy podejmują decyzje o całym kraju, niespecjalnie czują, jak żyją ludzie poza światem wielkich miast. Pomysł jest świetny i jest on jednym z żelaznych punktów naszego programu samorządowego w najbliższych wyborach do sejmików wojewódzkich oraz późniejszych parlamentarnych w Polsce.
       Cieszę się, że wywołał Pan tę dyskusję. Chciałbym, żeby również elbląscy politycy innych opcji przedstawili w jej ramach swoje pomysły, wizje i propozycje dla miasta i regionu, do czego gorąco ich z tego miejsca zachęcam. Niech stanie się ona okazją do wypracowania mądrzejszych i skuteczniejszych rozwiązań dla rozwoju miasta Elbląga i wzrostu pomyślności jego mieszkańców w kolejnej perspektywie budżetowej UE (2021-2027) i nadchodzących latach.
      
Robert Koliński

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • RobertKoliński Dziękuję Redakcji za publikację listu i zachęcam do merytorycznej dyskusji mieszkańców/nki oraz innych kandydatów i kandydatki w tych wyborach - niech wyniknie z niej coś konstruktywnego i pouczającego dla nas wszystkich:)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    11
    4
    RobertKoliński(2018-09-14)
  • Lepiej i sprawniej byłoby zarządzanie Regionem przez Urząd Marszałkowski i Sejmik Województwa. A więc likwidacja Urzędu Wojewody "wydłużonego ramienia" Rady Ministrów. Wówczas to mieszkańcy mieli by bezpośredni wpływ na realizację najważniejszych i najistotniejszych spraw, poprzez swoich przedstawicieli. Zatem rozwój miast i gmin - w tym i pozyskiwanie funduszy - byłby zależny jedynie od kompetencji wybieranych osób do poszczególnych samorządów, a nie od widzimisię władz centralnych.
  • Nie ze wszystkich funduszy można korzystać, np. na budowę i rozbudowę linii tramwajowych Olsztyn dostał kilkaset mln. zł., Natomiast Elbląg nie mógł skorzystać z tego programu, bo jest za mały miastem i nie jest miastem wojewódzkim, kolejny problem to też zadłużenie Elbląga. Wyskoki dług utrudnia dokonywanie większych inwestycji z udziałem środków z UE, ponieważ trzeba mieć środki na wkład własny. Dlatego występuje tutaj w województwie problem z wydatkowaniem funduszy unijnych, paradoksalnie najbiedniejsze województwa dostają najwięcej środków, jednak ich wydatkowanie nie idzie najlepiej właśnie przez to, że samorządy ściany wschodniej są biedne i często nie mogą sobie pozwolić na wkład własny, aby nie doprowadzić do takiej sytuacji jak w Gminie Ostrowice likwidowanej za długi czy Rewala.
  • Nie ze wszystkich funduszy można korzystać, np. na budowę i rozbudowę linii tramwajowych Olsztyn dostał kilkaset mln. zł., Natomiast Elbląg nie mógł skorzystać z tego programu, bo jest za mały miastem i nie jest miastem wojewódzkim, kolejny problem to też zadłużenie Elbląga. Wyskoki dług utrudnia dokonywanie większych inwestycji z udziałem środków z UE, ponieważ trzeba mieć środki na wkład własny. Dlatego występuje tutaj w województwie problem z wydatkowaniem funduszy unijnych, paradoksalnie najbiedniejsze województwa dostają najwięcej środków, jednak ich wydatkowanie nie idzie najlepiej właśnie przez to, że samorządy ściany wschodniej są biedne i często nie mogą sobie pozwolić na wkład własny, aby nie doprowadzić do takiej sytuacji jak w Gminie Ostrowice likwidowanej za długi czy Rewala.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    0
    Gienek(2018-09-14)
  • RobertKoliński @Gienek - To jest prawda - to dlatego Olsztyn mógł sobie pozwolić na stworzenie sieci tramwajowej i zakup nowoczesnego taboru (bo jest stolicą regionu, a tylko takich ośrodków dot. tamte fundusze) a Elbląg już nie. @klik - Tyle że takiej zmiany administracyjnej nie przeprowadza się w samorządzie, ale na poziomie centralnym, o czym pisałem w liście. Wymagałoby to również reformy administracyjno-ustrojowej państwa, bowiem przy tym założeniu (decydują województwa) Polska musiałaby stać się państwem federalnym, a to już jest zmiana konstytucyjna.
  • Zgadza się dlatego ważne jest, aby przynajmniej Elbląg i Olsztyn funkcjonowały podobnie jak Toruń i Bydgoszcz. Jednak nasi politycy zasiadający w Parlamencie nie wykazują inicjatywy w celu poprawy pozycji Elbląga w województwie. Być może przekop Mierzei jeśli do niego dojedzie stanie się impulsem do rozwoju gospodarczego Elbląga.
  • Nie rozumiem zarzutu o niepodpisanie się sprawcy listu. Jest to jego święte prawo, RODO, słyszał Pan?
  • Elbląg nie jest miastem za małym, bo mniejsze albo porównywalne jak Opole czy Gorzów mogły z takiej okazji skorzystać. Chodzi o te coś, czyli w statusie miasto wojewódzkie, a to zabrał nam Olsztyn i teraz musimy tluc się tymi złomami konstali po mieście bez klimy. Czy Pan z razem, jechał w trakcie upałów choć raz tym piekarnikiem rozklekotanym?
  • Czy bezrobotny kandydat Koliński to nie wstyd dla miasta? Nadal nie ujawnił gdzie i na jakim stanowisku pracuje
  • Dokładnie gdyby Elbląg miał status miasta wojewódzkiego, mógłby korzystać z dużo większych środków.
  • RobertKoliński @Obserwator - Ależ to nie jest żaden zarzut, to zwykłe stwierdzenie faktu:) @Gienek - Tyle że Elbląg miastem wojewódzkim jeszcze długo nie będzie, z przyczyn m. in. opisanych w liście. Można tę sprawę jednak ugryźć od drugiej strony, a mianowicie zmienić sposób rozdziału środków europejskich w regionach, ale to już wymaga wytężonej pracy w parlamentach - polskim Sejmie i Europejskim - do czego, jak wiemy, obecni tam w tej chwili nasi przedstawiciele ani się garną, ani się nadają;]
  • RobertKoliński @Gosc1 - Ja, drogi Panie, poruszam się na dłuższe dystanse niemal wyłącznie komunikacją publiczną - jest to nie dość, że działanie pro-ekologiczne, to w dodatku jest mi zwyczajnie najtaniej i najwygodniej (poza tym, porządni lewicowcy nie stronią od tramwajów, vide Piłsudski, Wat czy Tuwim;)
Reklama