UWAGA!

To była sentymentalna i wyborcza wizyta

 Elbląg, To nie była konferencja prasowa, a spotkanie z załogą Elsin
To nie była konferencja prasowa, a spotkanie z załogą Elsin (fot. Anna Dembińska)

- Z Elsinem jestem od wielu lat związany i zawodowo, i sentymentalnie, dlatego cieszy mnie fakt, że zatrudnienie wzrasta, a zakład, oprócz typowych szczotek, zaczął produkować stopery do uszu - mówił Jerzy Wilk, poseł Prawa i Sprawiedliwości i kandydat na prezydenta Elbląga, który dziś (17 października) odwiedził spółdzielnię przy ul. Warszawskiej. Na ostatniej wyborczej prostej zadeklarował wsparcie i pomoc zakładowi, który zatrudnia osoby niepełnosprawne.

To miała być konferencja prasowa kandydata PiS na prezydenta Elbląga, a było to raczej spotkanie z załogą spółdzielni Elsin. Wybór miejsca nie dziwił, bo z Elsinem Jerzy Wilk był przez wiele lat związany jako prezes. Obecny prezes Ryszard Waranków przyznał, że zakład przechodził trudne chwile.
       - Przez 43 miesiące mieliśmy problem z PFRON-em, z wynagrodzeniami. Na dziś mamy 54 pracowników, a w przyszłości zakładamy zwiększenie zatrudnienia do 75 osób - mówił. - Mamy duży teren, jest co robić.
       O tym, że jest już lepiej mają świadczyć nagrody dla spółdzielni, w tym ostatnia za trzecie miejsce w finale ogólnopolskiego konkursu "Lodołamacze" w kategorii zakładów pracy chronionej.
       - Mimo krakania, że spółdzielnia upadnie to cieszy mnie fakt, że zatrudnienie wzrasta, że oprócz typowych szczotek, które były tu robione przez wiele lat, robi się stopery do uszu dla znanej firmy międzynarodowej - to z kolei słowa Jerzego Wilka. - I to jest coś, co przynosi dodatkowe dochody.
       Kandydat na prezydenta Elbląga zadeklarował wspieranie działań spółdzielni, szczególnie, jeśli wygra wybory.
       - Mam tu szereg znajomych, cieszę się, że dalej pracują - mówił Jerzy Wilk. -  Ważne, by spółdzielnia działała i pozyskiwała nowych pracowników. Można pozyskiwać firmy o dużym kapitale czy firmy komunalne, bo miasto jest najlepszy pracodawcą dla osób niepełnosprawnych - zapewniał. - Był taki okres, że w EPEC i EPWiK zatrudnialiśmy blisko 70 osób: sprzątanie, dozorstwo. Te dochody były znaczne, jeśli chodzi o utrzymanie spółdzielni. Być może ci dyrektorzy nie przemyśleli swoich decyzji, ale ja będę państwa wspierał - złożył obietnicę. - Pomieszczenia spółdzielni też nie stoją puste, bo są wynajmowane, a myślę, że kanał przez Mierzeję oraz inwestycje w Elblągu sprawią, że teren przy ul. Warszawskiej będzie bardzo atrakcyjny - przewidywał Jerzy Wilk.
      
A

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama