Czy zlikwidować podatki? Co z małym ruchem granicznym? Co z legalizacją związków jednopłciowych? Co nam da przekop Mierzei Wiślanej? Kto był za, a kto był przeciwny tej inwestycji? Kto komu zagląda (lub nie) pod kołdrę? Kto jest za (lub przeciw) aborcji? W ogniu pytań stanęli kandydaci do parlamentu z okręgu elbląskiego. Zapraszamy do obejrzenia wyborczej debaty i fotoreportażu.
Do dyskusji, która odbyła się w poniedziałek (7 października) w Hotelu Elbląg, zaprosiliśmy po jednym przedstawicielu każdego z sześciu komitetów wyborczych w okręgu elbląskim. A są to: Janusz Bielecki (Bezpartyjni i Samorządowcy, kandydat na senatora w okręgu nr 85) oraz kandydaci na posłów w okręgu elbląskim: Monika Falej (Lewica), Edward Pietrulewicz (PSL Koalicja Polska), Jacek Protas (Koalicja Obywatelska), Jerzy Wilk (Prawo i Sprawiedliwość) oraz Andrzej Wyrębek (Konfederacja Wolność i Niepodległość).
Spotkanie składało się z czterech części. Kandydaci odpowiadali na pytania od prowadzącego, od czytelników, ale zadawali sobie również pytania nawzajem. Poniżej prezentujemy niektóre odpowiedzi i zachęcamy do obejrzenia materiału filmowego.
Co do powiedzenia na temat uzdrowienia służby zdrowia miał Janusz Bielecki:
- Z tym problemem żaden z dotychczasowych rządów sobie nie poradził. (…) Są potrzebne odważne decyzje. Osobiście jestem za likwidacją NFZ. Uważam, że powinien on zostać zastąpiony samorządowymi kasami pacjenta. Trzeba o tym rozmawiać, powinna być debata.
A dlaczego zdecydował się na start w wyborach do Senatu, skoro od dwóch kadencji jest wiceburmistrzem Lidzbarka Welskiego i spełnia się jako samorządowiec? [chciał wiedzieć Jerzy Wilk - red.]
- Powodów jest wiele. Subwencje rządowe nie wystarczają na wykonywanie zadań przez samorządy. Ponadto chciałbym mieć wpływ na to, co się będzie w kraju działo, na ustawy wprowadzane w życie. Chciałbym wspierać samorządowców.
Co jest potrzebne Elblągowi i całemu okręgowi elbląskiemu?
- Jest potrzebny zrównoważony rozwój: budowa dróg, wspieranie samorządowców, bliska jest mi idea smart city. Widzę nowoczesne technologie np. elektryczny transport publiczny (bezpłatny) i te chciałby wprowadzać w życie.
Co do powiedzenia miał Jacek Protas na temat działań, jakie powinien podjąć parlament, by odwrócić niekorzystny trend wyludniania się miast średniej wielkości (takich, jak Elbląg) i wzmacniać ich gospodarczy rozwój?
- Przede wszystkim musimy zadbać o gospodarkę, bo odpływ młodych ludzi do dużych miast ma związek z niskimi płacami. Musimy dać preferencje młodym, którzy będą chcieli zakładać własne firmy. Proponujemy obniżenie ZUS-u czy zwolnienie z niego w ogóle dla młodych do 25 r.ż. Proponujemy im również startupy.
Co proponuje dla Elbląga i okręgu elbląskiego?
- Elbląg ma olbrzymi, niewykorzystany potencjał związany z Zalewem Wiślanym. Po pierwsze - rozwój turystyki, bo jest tu potencjał porównywalny z Wielkimi Jeziorami Mazurskimi. Trzeba dalej inwestować w program Pętla Żuławska. No i port elbląski. W kontrakcie regionalnym zapisano pięć inwestycji, które obecnie nie są realizowane. Dalej - bezpieczeństwo, czyli Żuławy Wiślane. Na ten program w latach 2009-15 przeznaczono 600 mln zł, dziś - w naszej części Żuław - nie są realizowane żadne przedsięwzięcia.(...) Po wygraniu wyborów wrócimy przede wszystkim kwestii bezpieczeństwa Żuław, po drugie port, po trzecie Pętla Żuławska.
Co nie udało się za rządów PO i co po ewentualnej wygranej w wyborach politycy tej partii chcieliby realizować? [chciał wiedzieć Janusz Bielecki - red.]
- Nasze rządy przypadły na globalny kryzys ekonomiczny. Skupialiśmy się wtedy na tym, by nie pogrążyć naszej gospodarki i to nam się udało. Byliśmy jedynym krajem, który nie zanotował recesji. Niestety, musieliśmy rezygnować z wielu programów, w tym socjalnych. Nie było nas na to wtedy stać. Przy dobrej koniunkturze chcemy rozwinąć wsparcie dla tych, którzy potrzebują pomocy. Czasowej, bo stracili pracę, bo są po wypadku, czy dotknęły ich inne przeciwności losu. Źródłem polepszenia warunków życia dla tych, którzy są zdrowi powinna być praca. Będziemy wspierali wszystkich, którzy chcą się uczyć i pracować.
Co do powiedzenia na temat małego ruchu granicznego miał Andrzej Wyrębek?
- Oczywiście ruch graniczny należy przywrócić i starać się o to, by nie były potrzebne nawet wizy. To jest kwestia umowy z Rosją. Obecne władze nie chcą nic z tym zrobić, mało tego, sabotują wszelkie działania w tym kierunku. Ruch w obie strony jest korzystny dla każdej ze stron.
Co zrobiłby dla Elbląga i okręgu elbląskiego jako poseł?
- Posłowie nie zajmują się regionami. Są od stanowienia prawa w całym kraju. Oczekiwanie, że któryś z posłów spowoduje, że gdzieś tam otworzą fabrykę lub komuś obniżą podatek jest absurdalne. Podatki trzeba obniżyć wszystkim. To nie prawda, że obniżono podatek młodym. Obniżono tylko etatowcom, a przedsiębiorcy nadal mają pod górkę. W Elblągu prowadzenie przedsiębiorstwa przez młodych jest tak samo trudne, jak w całym kraju. (…)
Prawo i Sprawiedliwość wprowadziło wiele programów socjalnych, Czy Konfederacja dalej będziecie je wspierać? [chciał wiedzieć Jerzy Wilk - red.]
- Nie będziemy wspierać projektów, które polegają na ograbianiu podatników z ich pieniędzy. My proponujemy 1000 plus, a polega to na tym, że likwidujemy dwa najgłupsze podatki świata, czyli PIT i CIT. Natychmiast każdy w kieszeni będzie miał 1000 plus. To są tak złodziejskie podatki utrzymywane przez rząd pisowski co najmniej od 4 lat. My mamy lepszy pomysł. Jeśli to zrobimy, ceny zmaleją, a nie jak teraz, gdy mamy inflację, która się rozpędza. Trzymajmy się za portfele, w tej chwili to 3 proc. inflacji, a będzie 5 i 7.
Jakie programy społeczne, socjalne należy uruchomić, a jakie ograniczyć bądź zlikwidować w najbliższej kadencji parlamentu? To pytanie do Jerzego Wilka.
- Prawo i Sprawiedliwość takie programy wprowadziło i dziwnym byłoby, gdybym chciał je ograniczać. Wręcz przeciwnie, planujemy wprowadzenie ustawowo 13. emerytury i 14. w 2021 r. Uszczelniliśmy podatki i jesteśmy za tym, by dzielić się pieniędzmi z ludźmi. By nie było jak w latach 2007-15, że nieliczni korzystali z tych dóbr, a większość pracowała za płacę minimalną, która wynosiła 1,5 tys. zł.
Co należy zrobić dla Elbląga w najbliższej kadencji?
- Najważniejsze jest zatrzymanie młodych, bo wyjeżdżają na studia i nie chcą wracać. Bo nie ma tu warunków, nie ma budownictwa, nie ma programu Mieszkanie plus, nie ma warunków do tworzenia małych przedsiębiorstw. Dopiero teraz PiS doprowadziło do tego, że na Wyspie Spichrzów - w ramach Fabryka - ma być biurowiec - nowoczesny, ale zachowany w stylu Wyspy Spichrzów. Mają tu powstać miejsca pracy. Młodzi dostaną tanie lokale i będą mogli się realizować jako przedsiębiorcy. Ci do 26 r. ż. nie płacą podatku, obniżono też PIT z 18 na 17 proc.
Czy Polska powinna zatrzymać napływ taniej siły roboczej ze wschodu? Jeśli tak to dlaczego? Jeśli nie to dlaczego? O to zapytano Edwarda Pietrulewicza.
- Napływ taniej siły roboczej ze wschodu to szansa. Bardzo dużo Ukraińców czy Białorusinów u nas pracuje, także w Elblągu, i wspomaga naszą gospodarkę. Zarabiają pieniądze dla siebie, ale zarabiają i dla nas. Płacą podatki, pracują legalnie. Są kulturowo nam bardzo blisko. Taka siła robocza jest nam bliższa.
Pomysły na Elbląg i okręg elbląski?
- Stawiałbym na edukację, bo to jest to, co zatrzymuje ludzi na miejscu, wyposaża w wartości, które nie mogą być im zabrane. Jeśli będziemy rozwijać edukację na wszystkich poziomach to wtedy okręg bardzo zyska. Będą powstawać firmy, będą zostawać ludzie, którzy tu będą zarabiać pieniądze. To sprawdza się, czego przykładem jest Wielkopolska, Warszawa czy Kraków.
Monika Falej odpowiadała m.in. na pytanie o konstytucję. Czy trzeba ją zmienić?
- Myślę, że czekamy na moment, gdy rzeczywiście będzie można dyskutować o konstytucji. Teraz przede wszystkim trzeba jej przestrzegać. A akurat obecna władza, PiS, robi z nią, co chce. Dopóki nie usiądziemy przy jednym stole, wszystkie partie opozycyjne, to nie może tego robić parlament wbrew woli suwerena, czyli Polek i Polaków. (...) Mam wrażenie, że ludzie dopiero teraz odkryli, że taki dokument jest. I dopiero teraz stoją na (jego) straży, by go nie niszczyć i przestrzegać.
Co dla Elbląga?
- Elbląg jest odwrócony od rzeki i trzeba doprowadzić do tego, żeby miał korzyści z takiego usytuowania. Decyzja o przekopie jest już podjęta i teraz trzeba wyposażyć samorząd w pieniądze, by poszerzyć kanał, by statki mogły wpływać do Elbląga i doprowadzić do tego, by port żył. Kolejne sprawy to mały ruch graniczny i ciepłownictwo w Elblągu.
Gdybyśmy [to pytanie od posła PiS Jerzego Wilka – red.] chcieli przenieść Urząd Wojewódzki z Olsztyna do Elbląga, byłaby Pani za?
- Mam tu rodzinę, i we Fromborku, i w Lidzbarku, jestem stąd [Monika Falej mieszka w Olsztynie – red.]. Tu znowu chodzi o to, czego PiS nie umie zrobić – dyskusja. Chodzi o przedyskutowanie z mieszkańcami. (…) Ja nie widzę problemu, ale nie chcę tego robić autorytarnie tak, jak PiS. (…) lewica jest za przeniesieniem takich urzędów bliżej mieszkańców i podnieść rangę takich miast, jak Elbląg.