Film, przez który 24-letni „saneczkarz” zaistniał w sieci, stał się dla policji podstawą do przeprowadzenia sprawy o wykroczenie: „wykorzystania drogi w sposób niezgodny z przeznaczeniem”. Policjanci ustalili personalia mężczyzny i teraz odpowie on za swoje zachowanie przed sądem.
Przypominamy, że 24-letni elblążanin przyczepił do tramwaju sanki, a gdy pojazd ruszył, podróżował w ten sposób za tramwajem przez kilkadziesiąt metrów. Wszystko po to, by zaistnieć w Internecie. Sytuacja miała miejsce 18 stycznia na pl. Słowiańskim w Elblągu. Materiał, który nagrywali sami uczestnicy „przedsięwzięcia” i który trafił następnie do Internetu, stał się podstawą do przeprowadzenia postępowania o wykroczenie. Policjanci ustalili i przesłuchali 24-letniego „saneczkarza”. Jak się okazało, mężczyzna już raz w podobny sposób zaistniał w sieci, podróżując na dachu autobusu komunikacji miejskiej. Było to w październiku 2016 roku. Wtedy został ukarany 500-złotowym mandatem. Teraz karę za wykroczenie i niebezpieczne zachowanie ustali sąd. Wniosek o ukaranie 24-latka został już skierowany przez policjantów do sądu.
Policjanci apelują o rozsądek i trzeźwe myślenie. Pamiętajmy, chwila sławy i chęć zaistnienia w Internecie może w takich sytuacjach przyczynić się do utraty zdrowia a nawet życia.
Policjanci apelują o rozsądek i trzeźwe myślenie. Pamiętajmy, chwila sławy i chęć zaistnienia w Internecie może w takich sytuacjach przyczynić się do utraty zdrowia a nawet życia.
podkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu