Elbląska policja zatrzymała trzech mężczyzn, którzy napadali na sklepy spożywcze w Elblągu. Dwóch z nich ma po 20 lat, trzeci - 31.
Mężczyźni działali w zorganizowanej grupie. Podczas napadów zakładali kominiarki. W rękach mieli przedmioty atrapy broni.
- Teraz wiemy, że były to atrapy - mówi Alina Zając, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Wszystkie napady zostały przeprowadzone podobnie. Jeden z mężczyzna wchodził do sklepu, zastraszał ekspedientkę oraz kradł pieniądze z kasy. Pozostali dwaj czekali na zewnątrz. Po zabraniu pieniędzy uciekali samochodem. W Elblągu były ostatnio trzy takie napady: przy ul. Pomorskiej, Robotniczej i Topolowej.
- Zatrzymani mężczyźni przyznali się do wszystkich - dodaje Alina Zając. - Planowali kolejne. Łącznie zrabowali 1500 zł.
Bandyci są mieszkańcami powiatu elbląskiego. Są znani elbląskiej policji. Byli już notowani za podobne napady. Jutro elbląski sąd ma zdecydować, czy podejrzani trafią do aresztu.
- Teraz wiemy, że były to atrapy - mówi Alina Zając, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Wszystkie napady zostały przeprowadzone podobnie. Jeden z mężczyzna wchodził do sklepu, zastraszał ekspedientkę oraz kradł pieniądze z kasy. Pozostali dwaj czekali na zewnątrz. Po zabraniu pieniędzy uciekali samochodem. W Elblągu były ostatnio trzy takie napady: przy ul. Pomorskiej, Robotniczej i Topolowej.
- Zatrzymani mężczyźni przyznali się do wszystkich - dodaje Alina Zając. - Planowali kolejne. Łącznie zrabowali 1500 zł.
Bandyci są mieszkańcami powiatu elbląskiego. Są znani elbląskiej policji. Byli już notowani za podobne napady. Jutro elbląski sąd ma zdecydować, czy podejrzani trafią do aresztu.
OP