Robert Koliński, działacz partii Razem i Jacek Gierwatowski, działacz Obozu Narodowo-Radykalnego znowu spotkają się na sali sądowej. Ich spór dotyczy wpisów internetowych dotyczących ONR, których autorem był Koliński. Co prawda, wyrok z lutego był korzystny dla działacza Razem, jednak dziś (13 lipca) Sąd Okręgowy w Elblągu go uchylił i sprawa wróci na wokandę.
Robert Koliński w lutym 2017 r. zamieścił w mediach społecznościowych i lokalnych portalach szereg wpisów dotyczących ONR. Napisał też do prezydenta i przewodniczącego Rady Miejskiej, protestując przeciwko temu, by ONR współorganizował w Elblągu Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych. „Organizatorem tego haniebnego wydarzenia są m. in. Obóz Narodowo-Radykalny oraz Młodzież Wszechpolska, organizacje w sposób jawny odwołujące się do swych przedwojennych, faszystowskich, antysemickich, rasistowskich i ksenofobicznych korzeni” - napisał Robert Koliński w jednym z komentarzy na portEl.pl
Te i inne wpisy tego rodzaju nie spodobały się 47-letniemu Jackowi Gierwatowskiemu, współzałożycielowi Stowarzyszenia Elbląscy Patrioci i członkowi ONR, który był głównym organizatorem marszu. Skierował do sądu prywatny akt oskarżenia, domagając się przeprosin i wpłacenia 2 tysięcy złotych na cele społeczne.
Po kilku miesiącach procesu w lutym 2018 r. zapadł wyrok w tej sprawie. Sędzia Maciej Rutkiewicz uniewinnił Roberta Kolińskiego od stawianych mu zarzutów, a kosztami procesu (około 800 zł) obciążył oskarżyciela prywatnego.
- Pańska organizacja niestety sama na siebie ukręciła ten bicz. Nawiązujecie do organizacji przedwojennej, która była jawnie organizacją faszystowską, stosujecie te same symbole i nazwy – mówił do oskarżyciela po ogłoszeniu wyroku sędzia Maciej Rutkiewicz, odnosząc się do zapisów deklaracji założycielskiej ONR i organizowanych przez to stowarzyszenie wydarzeń.
Wyrok nie był prawomocny, strony mogły się odwołać. Oskarżyciel prywatny tak też uczynił. Dziś (13 lipca) Sąd Okręgowy w Elblągu uchylił poprzedni wyrok w całości i skierował sprawę do ponownego rozpoznania.
Te i inne wpisy tego rodzaju nie spodobały się 47-letniemu Jackowi Gierwatowskiemu, współzałożycielowi Stowarzyszenia Elbląscy Patrioci i członkowi ONR, który był głównym organizatorem marszu. Skierował do sądu prywatny akt oskarżenia, domagając się przeprosin i wpłacenia 2 tysięcy złotych na cele społeczne.
Po kilku miesiącach procesu w lutym 2018 r. zapadł wyrok w tej sprawie. Sędzia Maciej Rutkiewicz uniewinnił Roberta Kolińskiego od stawianych mu zarzutów, a kosztami procesu (około 800 zł) obciążył oskarżyciela prywatnego.
- Pańska organizacja niestety sama na siebie ukręciła ten bicz. Nawiązujecie do organizacji przedwojennej, która była jawnie organizacją faszystowską, stosujecie te same symbole i nazwy – mówił do oskarżyciela po ogłoszeniu wyroku sędzia Maciej Rutkiewicz, odnosząc się do zapisów deklaracji założycielskiej ONR i organizowanych przez to stowarzyszenie wydarzeń.
Wyrok nie był prawomocny, strony mogły się odwołać. Oskarżyciel prywatny tak też uczynił. Dziś (13 lipca) Sąd Okręgowy w Elblągu uchylił poprzedni wyrok w całości i skierował sprawę do ponownego rozpoznania.
A