Policjanci z Braniewa interweniowali wobec 29-latka, który najpierw wywołał domową awanturę, a później, jeszcze tej samej nocy, ukradł z otwartego samochodu nawigację. Patrol zatrzymał go z cudzą własnością zaledwie kilka minut po kradzieży. Na domiar złego funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna był poszukiwany.
Wczoraj (23 października) po godz. 21 zaniepokojona kobieta zgłosiła się o pomoc do policjantów. Zgłaszająca poinformowała, że jej pijany partner wywołał awanturę. Na miejsce natychmiast wysłano patrol. Interweniujący policjanci nie zastali 29-latka w mieszkaniu, ruszyli więc na miasto, by go odnaleźć. Po chwili na jednej z ulic dostrzegli mężczyznę. Funkcjonariusze sprawdzając dane 29-latka w systemach ustalili, że jest on od września poszukiwany celem ustalenia miejsca pobytu. Z ulicy mężczyzna został doprowadzony do jednostki. Nie było to jednak jego ostatnie spotkanie z policjantami. Chwilę po opuszczeniu przez mężczyznę komendy funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o kradzieży. Pokrzywdzony oznajmił, że z jego auta zniknęła nawigacja, a wartość strat wycenił na 400 zł. Policjanci wiedzieli, że ze zdarzeniem może mieć związek 29-latek, a kilka minut później okazało się, że mieli racji. Patrol na jednej z braniewskich ulic zatrzymał mężczyznę, a podczas kontroli osobistej zabezpieczył przy nim skradzioną nawigację. 29-latek nie kwestionował swojej winy. Za popełnione wykroczenie został ukarany 500-złotowym mandatem.
st. sierż. Jolanta Sorkowicz, KPP w Braniewie