Chcieli robić cukrową watę?

Zaczęło się od tego, że w niedzielę 5 listopada mieszkaniec ulicy Poprzecznej zgłosił kradzież wartego 2 tys. zł urządzenia do robienia waty cukrowej, które przechowywał w piwnicy.
     - Policjanci wytypowali sprawców i ich zatrzymali - mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Do policyjnej celi trafił 18-letni Marcin Cz. oraz jego starszy kolega, 33-letni Krzysztof B. W trakcie czynności operacyjnych policjanci podjęli nowy wątek. Okazało się bowiem, że 18-latek w lipcu tego roku udzielał narkotyków 15-letniemu chłopcu. Co więcej, obydwaj wspólnie degustowali narkotyk i nie był to prawdopodobnie ich „pierwszy raz”. Marcin Cz. nie przyznał się do narkotykowych degustacji z nieletnim. Przyznał się natomiast do kradzieży maszyny do robienia waty cukrowej i jako wspólnika wskazał Krzysztofa B. Ten z kolei nie przyznawał się do przestępstwa. Podszywał się pod swojego kolegę Damiana S., twierdząc jednocześnie, że nie ma przy sobie żadnego dokumentu potwierdzającego tożsamość.
     33-latek był tak zuchwały, że podpisywał się jako Damian S. na protokole przesłuchania. Policjanci jednak nie dali wiary złodziejowi i szybko go rozszyfrowali. W końcu mężczyzna przyznał się również do kradzieży. Teraz Marcin Cz. odpowie za kradzież, a jego zarzut poszerzył się o udzielanie narkotyków osobie małoletniej. Grozi mu kara do pięciu lat więzienia. Z kolei Krzysztof B., oprócz zarzutu kradzieży, będzie odpowiadał za fałszowanie dowodów. Jemu również grozi kara do pięciu lat więzienia. Jak na razie sprzętu do wyrobu słodyczy nie udało się odzyskać, gdyż we wskazanym przez złodziei miejscu maszyny już nie było. Policjanci będą ustalać, w czyich rękach znajduje się ten niezwykle pożądany przedmiot.