Prawie dwa lata ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości mężczyzna, który pobił złodzieja maszyn budowlanych.
W maju 2000 roku trzej mężczyźni remontowali budynek w Adamowie pod Elblągiem. Z miejsca pracy skradziono im sprzęt budowlany. Mężczyźni ustalili, że złodziejem jest Piotr M. i sami wymierzyli mu karę. Budowlańcy wywieźli sprawcę kradzieży na pole i tam dotkliwie pobili. Nieprzytomnego Piotra M. znalazł mieszkający w pobliżu rolnik.
Piotr M. leczył się w szpitalu ponad pół roku. Przyznał, że rzeczywiście ukradł sprzęt, ale robotnicy w szpitalu dali mu 2 tysiące zł w ramach zadośćuczynienia. Piotr M. stwierdził więc, że nie ma do pretensji do robotników. Takie okoliczności sprawiły, że sąd orzekł dwóm sprawcom pobicia karę 2 lat więzienia w zawieszeniu. Mimo prokuratorskiej apelacji, dotyczącej zaostrzenia wyroku za tak dotkliwe pobicie, sąd drugiej instancji utrzymał wyrok w mocy. Dopiero teraz przed sądem stanie trzeci z robotników, który ukrywał się blisko dwa lata przed wymiarem sprawiedliwości.
Piotr M. leczył się w szpitalu ponad pół roku. Przyznał, że rzeczywiście ukradł sprzęt, ale robotnicy w szpitalu dali mu 2 tysiące zł w ramach zadośćuczynienia. Piotr M. stwierdził więc, że nie ma do pretensji do robotników. Takie okoliczności sprawiły, że sąd orzekł dwóm sprawcom pobicia karę 2 lat więzienia w zawieszeniu. Mimo prokuratorskiej apelacji, dotyczącej zaostrzenia wyroku za tak dotkliwe pobicie, sąd drugiej instancji utrzymał wyrok w mocy. Dopiero teraz przed sądem stanie trzeci z robotników, który ukrywał się blisko dwa lata przed wymiarem sprawiedliwości.
J