Do elbląskiego sądu trafił akt oskarżenia przeciwko czterem osobom, które wyłudziły z Banku Zachodniego 430 tys. złotych. Wśród oskarżonych jest dwóch pracowników banku.
Wyłudzeniem kredytu prokuratura elbląska zajęła się w czerwcu ubiegłego roku. Małżeństwo Janina i Edmund M. prowadzili fermę drobiu. Na rozbudowę gospodarstwa zaciągnęli kredyt bankowy. W ubiegłym roku postanowili zaciągnąć kolejny kredyt wysokości 430 tys. złotych. Ponieważ bank mógłby takiego kredytu im nie dać ze względu na brak zdolności kredytowej, dogadali się z trzema pracownikami Banku Zachodniego, że ci pomogą im w oszustwie. Wypełnili wniosek kredytowy, niestety niezgodnie z prawdą. Dzięki uprzejmości ówczesnym pracownikom banku Bogdana S. i Jarosława Sz. (trzeci z pracowników banku zmarł już w trakcie postępowania prokuratorskiego) kredyt został małżonkom wypłacony.
- Ktoś z banku sprawdził ich dane zawarte we wniosku kredytowym i okazało się, że nie są one zgodne z prawdą, a poza tym wcześniej państwo M. zaciągnęli już pokaźny kredyt - mówi prokurator Jerzy Waryszak, rzecznik prasowy elbląskiej prokuratury.
Czterem osobom, Janinie i Edmundowi M. oraz Bogdanowi S. i Jarosławowi Sz. elbląska prokuratura postawiła zarzut wspólnego działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Pracownicy banku już tam nie pracują - teraz cała czwórka czeka na rozpoczęcie procesu.
- Ktoś z banku sprawdził ich dane zawarte we wniosku kredytowym i okazało się, że nie są one zgodne z prawdą, a poza tym wcześniej państwo M. zaciągnęli już pokaźny kredyt - mówi prokurator Jerzy Waryszak, rzecznik prasowy elbląskiej prokuratury.
Czterem osobom, Janinie i Edmundowi M. oraz Bogdanowi S. i Jarosławowi Sz. elbląska prokuratura postawiła zarzut wspólnego działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Pracownicy banku już tam nie pracują - teraz cała czwórka czeka na rozpoczęcie procesu.
IG