UWAGA!

Dziecko bez kontroli

Wychowanek elbląskiego domu dziecka okazał się sprawcą pożaru, który wydarzył się w noc sylwestrową.

Przypomnijmy, spaliła się wtedy szopa na narzędzia, a w niej m.in. agregat prądotwórczy, butla gazowa i komplet opon zimowych. Straty wycenione zostały na 6 tysięcy zł. Według początkowych ustaleń pożar wywołała wrzucona do szopy petarda. Dziś policjanci z sekcji kryminalnej zatrzymali w tej sprawie 11–letniego chłopca, który aktualnie przebywa w domu dziecka.
     Z ustaleń policji wynika, że chłopiec, bawiąc się fajerwerkami, które znalazł w sąsiedztwie, odpalił jedną z petard, a następnie rzucił ją w kierunku szopy. Młodym pirotechnikiem zajmie się sąd rodzinny i nieletnich.
     
SZ

Najnowsze artykuły w dziale Prawo i porządek

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • a moze by tak pociagnosc do odpowidzialnosci tego dudka, ktory zostawil dzeicku petardy?
  • To dziwne ,ale dom dziecka , a wspomniana szopa znajduja się po przeciwnych stronach miasta w odleglości dobrych kilku km., czy wychowawcy maja w sylwestra wolne?
  • nie nie maja wolnego, dziecko w tym czasie mogło być urlopowane do domu rodzinnego - nie pomyślałeś o tym
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    antoś(2006-01-04)
  • Nie sadze,aby karanie dziecka 11-letniego bylo odpowiednie.Moze wychowacy domu dziecka w koncu zajeliby sie porzadnie dziecmi,a nie balowali:P Dzieci,ktore nie maja rodzicow..to nie bardzo orientuja sie co maja robic same?
  • Oczywiście, że dziecko mogło byc urlopowane i wowczas jest pod opieką rodziców lub opiekunow!Wychowawca na pewno nie balował, proszę mi wierzyć, to nie są zawsze biedne, małe istotki, których nikt nic nie nauczył...Są świadomi swoich czynów.Wychowawca nie zawsze jest w stanie upilnować cała grupę...przecież to nie zakład karny, nie można ich zamknąć i zabronić wychodzenia...Problem jest dyskusyjny i długo możnaby opowiadać. W każdym razie zachęcam do wolontariatu:)
Reklama