Sąd aresztował na trzy miesiące 40-letnią mieszkankę Częstochowy, która w Elblągu, podając się za pracownika opieki społecznej, okradła starsze małżeństwo. Oszustka nie działała sama. Sprawa jest rozwojowa, a policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
Przypomnijmy, że 10 maja około godziny 14. na ulicy Bażyńskiego w Elblągu policjant po służbie zauważył kobietę wybiegającą z klatki budynku, a za nią starszego mężczyznę, który wskazywał na nią i krzyczał - złodziej! Funkcjonariusz zatrzymał kobietę i przytrzymał do czasu przyjazdu patrolu. W trakcie interwencji zatrzymana wyrzuciła z torebki dwie koperty. Jak się okazało, były w nich pieniądze (1630 zł), które wcześniej zabrała z domu pokrzywdzonego.
Okradziony mężczyzna został przesłuchany i opowiedział przebieg całego zdarzenia. Do jego mieszkania zapukały dwie kobiety, które podały się za pracownice opieki społecznej. Okazały fałszywe legitymacje i weszły do środka. Zaczęły robić notatki. Pytały o dochody oraz sytuację zdrowotną. Po kilku minutach do mieszkania wszedł mężczyzna, który powiedział, że jest lekarzem i chciał przeprowadzić „badania". Jak argumentowała oszustka, badania miały na celu ustalenie stanu zdrowia małżonków. Padły obietnice dodatkowych świadczeń z pomocy społecznej. W rezultacie w mieszkaniu zrobiło się zamieszanie, a podejrzana wykorzystała moment i zabrała z szafy koperty z oszczędnościami. Chwile później wszyscy wybiegli.
Zatrzymana 40-latka to mieszkanka Częstochowy. Policjanci szukają pozostałych osób, które brały udział w tym procederze. Pokrzywdzone małżeństwo odzyskało pieniądze, a fałszywa pracownica socjalna trafiła do policyjnego aresztu. Okazało się, że była wcześniej wielokrotnie karana za kradzieże.
Policjanci nie wykluczają, że to zorganizowana grupa, która w podobny sposób może działać na terenie całej Polski. Sprawa jest rozwojowa i śledczy nie wykluczają kolejnych zatrzymań. Za kradzież grozi kara do 5 lat więzienia.
Na wniosek prokuratury i policji Sąd Rejonowy w Elblągu aresztował kobietę na trzy miesiące.
Okradziony mężczyzna został przesłuchany i opowiedział przebieg całego zdarzenia. Do jego mieszkania zapukały dwie kobiety, które podały się za pracownice opieki społecznej. Okazały fałszywe legitymacje i weszły do środka. Zaczęły robić notatki. Pytały o dochody oraz sytuację zdrowotną. Po kilku minutach do mieszkania wszedł mężczyzna, który powiedział, że jest lekarzem i chciał przeprowadzić „badania". Jak argumentowała oszustka, badania miały na celu ustalenie stanu zdrowia małżonków. Padły obietnice dodatkowych świadczeń z pomocy społecznej. W rezultacie w mieszkaniu zrobiło się zamieszanie, a podejrzana wykorzystała moment i zabrała z szafy koperty z oszczędnościami. Chwile później wszyscy wybiegli.
Zatrzymana 40-latka to mieszkanka Częstochowy. Policjanci szukają pozostałych osób, które brały udział w tym procederze. Pokrzywdzone małżeństwo odzyskało pieniądze, a fałszywa pracownica socjalna trafiła do policyjnego aresztu. Okazało się, że była wcześniej wielokrotnie karana za kradzieże.
Policjanci nie wykluczają, że to zorganizowana grupa, która w podobny sposób może działać na terenie całej Polski. Sprawa jest rozwojowa i śledczy nie wykluczają kolejnych zatrzymań. Za kradzież grozi kara do 5 lat więzienia.
Na wniosek prokuratury i policji Sąd Rejonowy w Elblągu aresztował kobietę na trzy miesiące.
Jakub Sawicki, zespół prasowy KMP w Elblągu