O tym, że składanie fałszywych zeznań może mieć przykre konsekwencje przekonało się pięciu mieszkańców gm. Markusy. Wszyscy zeznawali w jednej sprawie, jednak policjanci udowodnili im, że mówią nieprawdę. Część z nich wycofała się z tego, co mówiła podczas pierwszego przesłuchania. Za składanie fałszywych zeznań może grozić kara nawet do 3 lat więzienia.
Sprawa dotyczyła zwrotu wierzytelności i związanego z tym naruszenia nietykalności cielesnej. Świadkowie widzieli zajście, jednak zeznali, że nie miało ono miejsca. Jeden ze świadków dał natomiast alibi sprawcy pobicia twierdząc, iż był on przez cały czas z nim w domu. Swoją wersję utrzymał do samego końca, gdy pozostała czwórka przyznała się, że wcześniej zeznawała nieprawdę.
Cała sytuacja rozegrała się jeszcze w ubiegłym roku, a dokładnie 10 października, w jednej z miejscowości na terenie gminy Markusy. Tam wracający z pracy mężczyzna będący w towarzystwie dwóch swoich znajomych został pobity przez innego mężczyznę. Jak się okazało, chodziło o zwrot wierzytelności.
Pobity mężczyzna zgłosił się na policję i opowiedział o zdarzeniu. Wskazał także świadków, przy których to się stało. Ci przesłuchani przez policjantów zeznali, że niczego takiego nie widzieli. Co więcej, jedna z przesłuchanych osób dała alibi sprawcy pobicia. Mężczyzna ten jeszcze tego samego dnia został zatrzymany przez policjantów z Gronowa, jednak jego stan zdrowia nie pozwolił na osadzenie go w policyjnym areszcie. Po przesłuchaniu został zwolniony. W toku sprawy przesłuchani byli pozostali świadkowie, którzy mimo pouczenia o odpowiedzialności za zeznawanie nieprawdy – kłamali. Teraz sprawa została wyjaśniona. Sprawca pobicia poniósł już konsekwencje. Niewiarygodni świadkowie również odpowiedzą za swoje fałszywe zeznania przed sądem.
Cała sytuacja rozegrała się jeszcze w ubiegłym roku, a dokładnie 10 października, w jednej z miejscowości na terenie gminy Markusy. Tam wracający z pracy mężczyzna będący w towarzystwie dwóch swoich znajomych został pobity przez innego mężczyznę. Jak się okazało, chodziło o zwrot wierzytelności.
Pobity mężczyzna zgłosił się na policję i opowiedział o zdarzeniu. Wskazał także świadków, przy których to się stało. Ci przesłuchani przez policjantów zeznali, że niczego takiego nie widzieli. Co więcej, jedna z przesłuchanych osób dała alibi sprawcy pobicia. Mężczyzna ten jeszcze tego samego dnia został zatrzymany przez policjantów z Gronowa, jednak jego stan zdrowia nie pozwolił na osadzenie go w policyjnym areszcie. Po przesłuchaniu został zwolniony. W toku sprawy przesłuchani byli pozostali świadkowie, którzy mimo pouczenia o odpowiedzialności za zeznawanie nieprawdy – kłamali. Teraz sprawa została wyjaśniona. Sprawca pobicia poniósł już konsekwencje. Niewiarygodni świadkowie również odpowiedzą za swoje fałszywe zeznania przed sądem.
mł. asp. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu