54-letni Czesław R. wyszedł z więzienia, gdzie odbywał karę za znęcanie się nad rodziną. Nie dało to mu jednak nic do myślenia. Wrócił do domu i w nieco ponad tydzień znów trafił do aresztu, tym razem za grożenie śmiercią swojej siostrze. Mężczyzna stanie przed sądem. Czyn, który popełnił zagrożony jest karą nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
Gdy Czesław R. skończył odbywać karę pozbawienia wolności za znęcanie się nad rodziną postanowił udać się z więzienia prosto do domu, w którym mieszka jego matka oraz siostra. Mężczyzna pomieszkał tam przez ponad tydzień, jednak wciąż nadużywał alkoholu, a pomiędzy nim a kobietami dochodziło do kłótni. Cierpliwość pań skończyła się w momencie, gdy 54-letni Czesław R. - trzymając w ręce kuchenny nóż - zaczął odgrażać się swojej siostrze, mówiąc, że ją zabije. Kobieta wezwała policję. Agresor został zatrzymany w policyjnym areszcie. Z uwagi na to, iż kobiety obawiały się o swoje życie i zdrowie, policjanci oraz prokurator zawnioskowali o tymczasowe aresztowanie 54-latka na czas prowadzenia postępowania. Sąd przychylił się do tego wniosku. Gdy zostanie zebrany cały materiał dowodowy mężczyzna odpowie przed sądem za kierowanie gróźb. Może mu za to grozić kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
mł. asp. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu