W miejscowości Tropy znaleziono śmiertelnie postrzelonego łosia. 800-kilogramowe zwierzę padło prawdopodobnie w połowie lutego, ciało uległo już częściowemu rozkładowi. Na wniosek strażników leśnych elbląscy policjanci wyjaśniają okoliczności śmierci łosia.
Łoś z postrzałem brzucha padł 400 metrów od jednej z posesji. Ciało znalazł jeden z mieszkańców miejscowości, który spacerował po lesie. To właśnie on powiadomił strażników leśnych, a oni z kolei policjantów.
- Strażnicy leśni złożyli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Podali, że w miejscowości Tropy znaleziono martwe, 800-kilogramowe zwierzę, z raną postrzałową brzucha - mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Zwierzę padło prawdopodobnie w połowie lutego, ciało już było w rozkładzie. Zwierzę nie padło jednak od razu - zauważa Sawicki. - Mogło się męczyć przez jakiś czas. Zostało zastrzelone z karabinu myśliwskiego.
Teraz policjanci ustalają, w jaki sposób doszło do zdarzenia.
- Nie wykluczamy działalności kłusowników, jak również przypadkowego postrzelenia przez myśliwego - mówi Jakub Sawicki.
Na miejscu zostały przeprowadzone oględziny z udziałem techników kryminalistyki. W tej sprawie wypowie się także biegły z zakresu balistyki, który określi, miedzy innymi rodzaj użytej amunicji i kąt oddania strzału.
Z godnie z Ustawą prawo łowieckie za taki czyn grozi kara do 5 lat więzienia. Łoś jest objęty całorocznym okresem ochronnym
- Strażnicy leśni złożyli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Podali, że w miejscowości Tropy znaleziono martwe, 800-kilogramowe zwierzę, z raną postrzałową brzucha - mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Zwierzę padło prawdopodobnie w połowie lutego, ciało już było w rozkładzie. Zwierzę nie padło jednak od razu - zauważa Sawicki. - Mogło się męczyć przez jakiś czas. Zostało zastrzelone z karabinu myśliwskiego.
Teraz policjanci ustalają, w jaki sposób doszło do zdarzenia.
- Nie wykluczamy działalności kłusowników, jak również przypadkowego postrzelenia przez myśliwego - mówi Jakub Sawicki.
Na miejscu zostały przeprowadzone oględziny z udziałem techników kryminalistyki. W tej sprawie wypowie się także biegły z zakresu balistyki, który określi, miedzy innymi rodzaj użytej amunicji i kąt oddania strzału.
Z godnie z Ustawą prawo łowieckie za taki czyn grozi kara do 5 lat więzienia. Łoś jest objęty całorocznym okresem ochronnym
A