49-letnia elblążanka padła ofiarą oszusta, który podawał się za siostrzeńca. Wyłudził 1 000 zł na fikcyjny zakup samochodu. W tym roku jest to pierwsze tego typu oszustwo odnotowane przez elbląskich policjantów. Podobne zdarzenia miały miejsce w 2004 roku. Wówczas policjanci rozpracowali 10-osobową szajkę działającą, między innymi na terenie Elbląga.
Mechanizm działania przestępców jest dość prosty. Zazwyczaj wertując książkę telefoniczną wybierają abonentów o imionach „staropolskich" wskazujących na ich podeszły wiek. Następnie dzwonią do wybranych ofiar i rozmawiają z nimi w taki
sposób, aby rozmówca myślał, że rozmawia ze swoim krewnym - najczęściej podają się za wnuczka lub siostrzeńca. W czasie rozmowy proszą „babcię" lub „ciocię" o pożyczkę określonej sumy pieniędzy na okazyjny zakup nieruchomości, samochodu lub innego kosztownego przedmiotu.
- Kwota pożyczki oszukanej elblążanki opiewała na sumę 1 000 złotych – informuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Gotówkę odebrała osoba podająca się za znajomego „wnuczka - wyłudzacza". Po odebraniu pieniędzy „darczyńca" odebrał jeszcze jeden telefon, który miał utwierdzić w słuszności swojej decyzji oraz potwierdzić, jaką kwotę przekazał znajomemu.
Często oszustami są także kobiety, podające się za wnuczki. Wykorzystują głównie osoby starsze, niedowidzące i niedosłyszące.
Policjanci ostrzegają przed oszustami. W okresie przedświątecznym tego typu zdarzenia mogą się nasilić.
- W ostatnim czasie na terenie miasta i powiatu elbląskiego tego typu przestępstw nie odnotowano – mówi Jakub Sawicki. - Podobne zdarzenia miały miejsce w 2004 roku. Wówczas policjanci rozpracowali 10-osobową szajkę działającą, między innymi na terenie Elbląga. Oszuści wpadli głównie dzięki pracy operacyjnej również w terenie.
Istotnym jest, aby w każdym przypadku kiedy spotkamy się z taką sytuacją zachować zimną krew i nie poddawać się emocjom. Nie jest to łatwe. Należy jednak sprawdzić z kim rozmawiamy i sprawdzić podawaną nam informację. Jeżeli jesteśmy sami w mieszkaniu, poprośmy o pomoc sąsiada. W każdym przypadku, kiedy spotkamy się z podobną sytuacją, prosimy o powiadomienie policji na numer 997. Znakomicie ułatwi to nam zatrzymanie sprawców i zapobiegnie przed kolejnymi oszustwami.
Mówi Jakub Sawicki z Biura Prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu:
sposób, aby rozmówca myślał, że rozmawia ze swoim krewnym - najczęściej podają się za wnuczka lub siostrzeńca. W czasie rozmowy proszą „babcię" lub „ciocię" o pożyczkę określonej sumy pieniędzy na okazyjny zakup nieruchomości, samochodu lub innego kosztownego przedmiotu.
- Kwota pożyczki oszukanej elblążanki opiewała na sumę 1 000 złotych – informuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Gotówkę odebrała osoba podająca się za znajomego „wnuczka - wyłudzacza". Po odebraniu pieniędzy „darczyńca" odebrał jeszcze jeden telefon, który miał utwierdzić w słuszności swojej decyzji oraz potwierdzić, jaką kwotę przekazał znajomemu.
Często oszustami są także kobiety, podające się za wnuczki. Wykorzystują głównie osoby starsze, niedowidzące i niedosłyszące.
Policjanci ostrzegają przed oszustami. W okresie przedświątecznym tego typu zdarzenia mogą się nasilić.
- W ostatnim czasie na terenie miasta i powiatu elbląskiego tego typu przestępstw nie odnotowano – mówi Jakub Sawicki. - Podobne zdarzenia miały miejsce w 2004 roku. Wówczas policjanci rozpracowali 10-osobową szajkę działającą, między innymi na terenie Elbląga. Oszuści wpadli głównie dzięki pracy operacyjnej również w terenie.
Istotnym jest, aby w każdym przypadku kiedy spotkamy się z taką sytuacją zachować zimną krew i nie poddawać się emocjom. Nie jest to łatwe. Należy jednak sprawdzić z kim rozmawiamy i sprawdzić podawaną nam informację. Jeżeli jesteśmy sami w mieszkaniu, poprośmy o pomoc sąsiada. W każdym przypadku, kiedy spotkamy się z podobną sytuacją, prosimy o powiadomienie policji na numer 997. Znakomicie ułatwi to nam zatrzymanie sprawców i zapobiegnie przed kolejnymi oszustwami.
Mówi Jakub Sawicki z Biura Prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu:
oprac. A