Co to za świat, że ktoś nie może mieć przy sobie czegoś co nie stanowi np. dla mnie zagrożenia? Oni nie mieli kałasznikowów ani radioaktywnych substancji do cholery Ja NIGDY nie używałem żadnych dragów, ale jak ktoś chce brać to niech sobie bierze. Totalny bezsens i kolejne ofiary patolskiego prawa. Istnieją kraje (choćby Czechy) gdzie można mieć przy sobie dowolne prochy w pewnej ilości. Tylko tymi krajami rządzą trochę bardziej ogarnięci.