Elbląscy policjanci patrolujący miasto zatrzymali trzech 16-latków, którzy przy pomocy farb w rozpylaczu pomalowali jeden z filarów mostu przy ul. Skrzydlatej. Cała trójka spędziła noc w izbie dziecka. Teraz za swój czyn odpowiedzą przed sądem rodzinnym i nieletnich.
Była niedziela, godzina 12.40. Policyjny patrol pojechał na ulicę Skrzydlatą, ponieważ otrzymał zgłoszenie o trzech podejrzanie zachowujących się osobach w okolicy mostu przy trasie nr 7. Na miejscu okazało się, że to trójka 16-latków przy pomocy farby w sprayu maluje napisy oraz kolorowe rysunki na jednym z filarów mostu. Na widok funkcjonariuszy chuligani próbowali uciekać - nieskutecznie. Cała trójka została wylegitymowana. 16-latkowie to: Artur G., Andrzej G. oraz Patryk K. Policjanci sprawdzili też zawartość ich
plecaków. To w nich znaleźli cztery puszki z kolorową farbą w rozpylaczu. Nieletni grafficiarze na jednym z filarów zdążyli namalować zielony liść oraz napis "gandzia". Osobliwa "sztuka" znajdzie teraz swój finał w sądzie. Wykonywanie napisów na elewacjach bez zgody właściciela obiektu jest traktowane jako uszkodzenie mienia. Osobie dorosłej może grozić za to kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. 16-latków czeka odpowiedzialności przed sądem rodzinnym i nieletnich.
plecaków. To w nich znaleźli cztery puszki z kolorową farbą w rozpylaczu. Nieletni grafficiarze na jednym z filarów zdążyli namalować zielony liść oraz napis "gandzia". Osobliwa "sztuka" znajdzie teraz swój finał w sądzie. Wykonywanie napisów na elewacjach bez zgody właściciela obiektu jest traktowane jako uszkodzenie mienia. Osobie dorosłej może grozić za to kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. 16-latków czeka odpowiedzialności przed sądem rodzinnym i nieletnich.
sierż. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu