22-letni mężczyzna kupił - jak mu się zdawało okazyjnie - trzy sygnety. Sprzedający (dwaj obywatele Rumunii) zapewniali go, że to czyste złoto. Jednak podczas wizyty w lombardzie wyszło na jaw, że biżuteria wykonana jest z tombaku. Oszukany mężczyzna zgłosił się na policję. Funkcjonariusze następnego dnia zatrzymali podejrzanych. Ci przyznali się do winy i dobrowolnie poddali się karze.
Elbląscy policjanci zostali poinformowani o popełnieniu oszustwa na szkodę jednego z mieszkańców miasta. 22-letniego mężczyznę mieli oszukać dwaj obywatele Rumunii. Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę (20 listopada) około godziny 8 rano na tzw. berlince, trasie krajowej w kierunku Braniewa. Na wysokości podelblaskiego Gronowa Górnego miało stać BMW serii V na niemieckich numerach rejestracyjnych. Auto miało włączone światła awaryjne, a w samochodzie siedziała ciężarna kobieta. Obok stało dwóch mężczyzn, którzy zatrzymali samochód pokrzywdzonego i prosili o pomoc. Oświadczyli, że są Turkami i jadą do Rosji, lecz zabrakło im paliwa. Zaproponowali mężczyźnie trzy sygnety, na których były widoczne próby, podobnie, jak na tych złotych. Dla pokrzywdzonego byli wiarygodni, a jeden z nich klęcząc na asfalcie przysięgał na Allaha, że sprzedaje prawdziwe złoto. 22-latek sądził, że natrafiła mu się okazja i kupił trzy takie sygnety płacąc za wszystkie 600 złotych. Po wizycie w lombardzie okazało się, że to bezwartościowy czerwony mosiądz, zwany potocznie tombakiem. Wówczas swoje kroki skierował do komendy.
Policjanci tego samego dnia mieli informację od kierowców o podejrzanych mężczyznach zatrzymujących samochody w okolicach trasy krajowej S7. Dzień później przygotowali na oszustów zasadzkę i nieoznakowanym samochodem zatrzymali mężczyzn, którzy w podobny sposób próbowali dokonać kolejnego przestępstwa. Sprawcy nie wiedzieli jednak, że zatrzymują policjantów.
Do policyjnego aresztu trafiło dwóch mężczyzn: 27-letni Ion S. i 28-letni Daniel D. Natomiast 25-letnia kobieta w 29. tygodniu ciąży, która była z oszustami, trafiła na obserwację do szpitala wojewódzkiego w Elblągu. Przy zatrzymanych policjanci znaleźli jeszcze dwa takie sygnety oraz gotówkę 100 zł i 575 euro. Obydwaj przyznali się do winy i dobrowolnie poddali karze, która wyniosła 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, jak również 600 zł grzywny oraz zadośćuczynienie dla pokrzywdzonego w wysokości również 600 zł. Na policyjny parking trafiło również BMW, którym poruszali się sprawcy.
Policjanci będą teraz sprawdzać, ile osób zostało w podobny sposób oszukanych.
Przykład działania oszustów na filmie udostępnionym dzięki uprzejmość www.zgorzelec.info
Policjanci tego samego dnia mieli informację od kierowców o podejrzanych mężczyznach zatrzymujących samochody w okolicach trasy krajowej S7. Dzień później przygotowali na oszustów zasadzkę i nieoznakowanym samochodem zatrzymali mężczyzn, którzy w podobny sposób próbowali dokonać kolejnego przestępstwa. Sprawcy nie wiedzieli jednak, że zatrzymują policjantów.
Do policyjnego aresztu trafiło dwóch mężczyzn: 27-letni Ion S. i 28-letni Daniel D. Natomiast 25-letnia kobieta w 29. tygodniu ciąży, która była z oszustami, trafiła na obserwację do szpitala wojewódzkiego w Elblągu. Przy zatrzymanych policjanci znaleźli jeszcze dwa takie sygnety oraz gotówkę 100 zł i 575 euro. Obydwaj przyznali się do winy i dobrowolnie poddali karze, która wyniosła 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, jak również 600 zł grzywny oraz zadośćuczynienie dla pokrzywdzonego w wysokości również 600 zł. Na policyjny parking trafiło również BMW, którym poruszali się sprawcy.
Policjanci będą teraz sprawdzać, ile osób zostało w podobny sposób oszukanych.
Przykład działania oszustów na filmie udostępnionym dzięki uprzejmość www.zgorzelec.info
Jakub Sawicki, zespół prasowy KMP w Elblągu