Za zamkniętymi drzwiami toczy się postępowanie przeciwko nastolatkowi podejrzanemu o dokonanie czterech czynów związanych z molestowaniem małoletnich dziewczynek. Chłopak miał czekać na uczennice podstawówki, a gdy te wchodziły do klatki schodowej, obejmować je i dotykać ich miejsc intymnych. W jego sprawie wypowiedzieli się biegli seksuolodzy, wysłuchano świadków. Teraz sąd chce obejrzeć monitoring PKP, a także uzupełnić dokumentację policyjną.
Na początku listopada 2013 r. elbląska policja odebrała cztery zgłoszenia o atakach na małoletnie dziewczynki. Schemat działania sprawcy był zawsze podobny: gdy dziewczynki wchodziły do klatki schodowej, obejmował je i dotykał ich miejsc intymnych. Dziewczynkom udało się wyrwać i uciec. Rodzice zawiadomili policję i prokuraturę. Policjanci zatrzymali podejrzanego 16-latka na terenie miasta kilka dni później [Po ostatnim ataku, przy ul. Lotniczej, młodego mężczyznę zarejestrowała kamera monitoringu w holu dworca PKP]. Decyzją sądu rodzinnego i nieletnich został on umieszczony w schronisku w Chojnicach. Po to, by – jak napisano w uzasadnieniu - uniknąć zatarcia śladów. Początkowo miał tam spędzić trzy miesiące. Kolejna decyzja o przedłużeniu pobytu w schronisku została zaskarżona i ostatecznie sąd uznał, że chłopak może placówkę opuścić i że wystarczy objąć go nadzorem kuratora.
Postępowanie w sprawie 16-latka nadal trwa. Do elbląskiego sądu rodzinnego i nieletnich wpłynęła opinia biegłych, którzy mieli określić preferencje seksualne chłopaka. Przesłuchani zostali świadkowie. Z uwagi na charakter sprawy, postępowanie toczy się za zamkniętymi drzwiami. Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu Dorota Zientara poinformowała, że sąd chce jeszcze zapoznać się z monitoringiem zainstalowanym w holu głównym dworca kolejowego i "obserwującym" teren przyległy - o to wystąpił do PKP. Zwrócił się także do elbląskiej policji o uzupełnienie informacji. Kolejna rozprawa odbędzie się w połowie kwietnia.
Postępowanie w sprawie 16-latka nadal trwa. Do elbląskiego sądu rodzinnego i nieletnich wpłynęła opinia biegłych, którzy mieli określić preferencje seksualne chłopaka. Przesłuchani zostali świadkowie. Z uwagi na charakter sprawy, postępowanie toczy się za zamkniętymi drzwiami. Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu Dorota Zientara poinformowała, że sąd chce jeszcze zapoznać się z monitoringiem zainstalowanym w holu głównym dworca kolejowego i "obserwującym" teren przyległy - o to wystąpił do PKP. Zwrócił się także do elbląskiej policji o uzupełnienie informacji. Kolejna rozprawa odbędzie się w połowie kwietnia.
A