Kara do 5 lat więzienia grozi mieszkańcowi gminy Płoskinia, który wszedł do mieszkania sąsiadki i ukradł 400 złotych. Podejrzany usłyszał zarzut i przyznał się do przestępstwa. Teraz 37-letni Franciszek Ch. odpowie przed sądem.
W niedzielę (1 lipca) jedna z mieszkanek gminy Płoskinia poinformowała policjantów o kradzieży pieniędzy. Z relacji zgłaszającej wynikało, że nieznany sprawca wszedł do jej otwartego mieszkania i ukradł 400 złotych. Pokrzywdzona zasugerowała, że sprawcą może być jej sąsiad – Franciszek Ch., który często ją odwiedza i mógł wiedzieć o miejscu przechowywania pieniędzy. Policjanci z Posterunku Policji w Wilczętach, wyjaśniając okoliczności przestępstwa, zatrzymali podejrzanego. 37-letni Franciszek Ch. trafił do policyjnego aresztu i usłyszał zarzuty kradzieży. Mężczyzna nie kwestionował swojej winy. Podczas przesłuchania oświadczył, że w momencie popełniania kradzieży był pod wpływem alkoholu. Teraz mieszkaniec gminy Płoskinia stanie przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
KWP w Olsztynie