54-letni Mirosław R., którego zatrzymali policjanci z Młynar miał ponad 1,8 promila alkoholu w organizmie. Co więcej nie miał też prawa jazdy. Nie był to jednak jedyny nietrzeźwy kierujący zatrzymany tego wieczoru przez policjantów z ruchu drogowego.
54-latek kierujący vw golfem natknął się na policyjny patrol w Kurowie Braniewskim wczoraj (12 kwietnia) około godziny 19.30. Badanie alkotestem wykazało u niego 1,82 promila alkoholu w organizmie. Auto zostało przekazane innej, trzeźwej osobie a zatrzymany Mirosław R. odpowie teraz przed sadem za kierowanie po pijanemu oraz bez uprawnień.
O szczęściu mogą mówić natomiast dwaj mężczyźni, którzy wczoraj około godziny 22.30 jechali oplem vectra ulica Pasłęcka w Elblągu. W wyniku spowodowanej kolizji nie odnieśli bowiem żadnych obrażeń. Uszkodzeniu uległy tylko słupki kilometrowe oraz latarnia, na której zatrzymała się vectra. Gdy na miejsce przyjechał patrol ruchu drogowego okazało się, że żaden z dwóch mężczyzn nie przyznaje się do kierowania autem. Co ciekawe, zarówno jeden jak i drogi (27 i 28-latek) byli pijani, każdy z nich miał powyżej 1,5 promila alkoholu. Obaj zostali zatrzymani i noc spędzili w policyjnym areszcie. Dziś do kierowania oplem i spowodowania kolizji przyznał się 27-letni Krzysztof W. Mężczyzna odpowie teraz za swój czyn przed sadem. Może mu grozić kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz grzywna.
O szczęściu mogą mówić natomiast dwaj mężczyźni, którzy wczoraj około godziny 22.30 jechali oplem vectra ulica Pasłęcka w Elblągu. W wyniku spowodowanej kolizji nie odnieśli bowiem żadnych obrażeń. Uszkodzeniu uległy tylko słupki kilometrowe oraz latarnia, na której zatrzymała się vectra. Gdy na miejsce przyjechał patrol ruchu drogowego okazało się, że żaden z dwóch mężczyzn nie przyznaje się do kierowania autem. Co ciekawe, zarówno jeden jak i drogi (27 i 28-latek) byli pijani, każdy z nich miał powyżej 1,5 promila alkoholu. Obaj zostali zatrzymani i noc spędzili w policyjnym areszcie. Dziś do kierowania oplem i spowodowania kolizji przyznał się 27-letni Krzysztof W. Mężczyzna odpowie teraz za swój czyn przed sadem. Może mu grozić kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz grzywna.
asp. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu