Dzisiaj (24 marca) funkcjonariusze Straży Granicznej podczas kontroli wylegitymowali obywatelkę Rosji, która przedstawiła nieprawdziwy dokument umowy współpracy z elbląską firmą. Kobieta twierdziła, że wjeżdża do Polski zrealizować zlecenia zgodnie z podpisaną umową pomiędzy firmą w Kaliningradzie, a polską firmą. Jak się później okazało polska firma nic nie wie o jakiejkolwiek współpracy z rosyjskim partnerem.
Co ciekawie, nie jest to przypadek odosobniony. Niemalże identyczne zdarzenie miało miejsce wczoraj, również w Gronowie. 43-letni mieszkaniec Kaliningradu tłumaczył, iż do Polski wjeżdża załatwić „biznes” i to dokładnie z tą samą elbląską firmą. Straż Graniczna skontaktowała się z przedsiębiorstwem, gdzie przedstawiciel firmy zaprzeczył jakoby znana mu była jakakolwiek handlowa współpraca z naszymi sąsiadami. Wczorajszy podróżny przyznał się do przedstawionych zarzutów i dobrowolnie poddał się karze. Przyznał również, że ową umowę kupił na lokalnym bazarze. Straż Graniczna ustaliła, iż dane polskich firm wykorzystywane do spreparowania umów ściągane są z Internetu, natomiast pieczątki widniejące na dokumentach to po prostu kolorowy skan.
W 2008 roku Warmińsko-Mazurski Oddział Straży Granicznej odnotował sześć prób wjazdu obywateli rosyjskich na teren RP, na podstawie nieprawdziwych umów, kontraktów handlowych. W tym roku (2009) były już cztery takie zdarzenia.
W 2008 roku Warmińsko-Mazurski Oddział Straży Granicznej odnotował sześć prób wjazdu obywateli rosyjskich na teren RP, na podstawie nieprawdziwych umów, kontraktów handlowych. W tym roku (2009) były już cztery takie zdarzenia.
Oprac. Anieze