Kilka dni temu na murze katedry św. Mikołaja nieznani sprawcy wyrazili w wulgarnych słowach, co myślą na temat pochówku Prezydenckiej Pary na Wawelu. Incydent zbulwersował elblążan. Policjanci zabezpieczyli ślady, a także zapis z miejskiego monitoringu. Oko kamery wypatrzyło dwie osoby, które pod osłoną nocy kręciły się przy katedrze, jednak ich działania nie zauważył pracownik monitoringu. Dlaczego? Przecież wówczas możliwa byłaby natychmiastowa reakcja policjantów.
To, co dzieje się w mieście, obserwuje przez całą dobę 19 kamer. To samo widzi pracownik monitoringu, czyli pełniący dyżur policjant, pracownik cywilny policji lub strażnik miejski.
– Bieżący obraz z kamer pokazywany jest na trzech monitorach podzielonych na mniejsze „klatki” – mówi sierż. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. – Osoba, która obsługuje monitoring, nie jest w stanie wyłapać wszystkich zdarzeń, które dzieją się jednocześnie. Gdy doszło do umieszczenia wulgarnych napisów na murze katedry, była noc – kontynuuje sierżant Nowacki. – Kamera zarejestrowała dwie osoby: jedna stała na tzw. czatach, druga zaś zmierzała do ściany kościoła. Ich działanie nie było dynamiczne, dodatkowo słabo widoczne, dlatego nie zostało wyłapane od razu. Zabezpieczony został zapis z kamery skierowanej na katedrę, jak również z kamer obserwujących drogi dojścia. Policjanci kryminalni pracują nad ustaleniem sprawców tego czynu. Zniszczenia, jakich dokonali sprawcy, proboszcz parafii katedralnej oszacował na ok. 10 tys. zł. Za dewastację może im grozić kara nawet do 5 lat więzienia.
Jak przyznaje oficer prasowy elbląskiej komendy, zdarzenia, do których dochodzi w dzień lub te, które charakteryzują się dużą dynamiką, są łatwo zauważalne. W ostatnich dniach oko kamery wypatrzyło kolizję na ul. 12 Lutego. 18 kwietnia o godzinie 5.45 audi 90 jadące z dużą prędkością od ulicy Płk. Dąbka w 12 Lutego wpadło na pobocze, skosiło metalowe ogrodzenie oddzielające chodnik od jezdni i zatrzymało się na betonowym słupie.
Na bieżąco wyłapać można również np. bójki.
– Bieżący obraz z kamer pokazywany jest na trzech monitorach podzielonych na mniejsze „klatki” – mówi sierż. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. – Osoba, która obsługuje monitoring, nie jest w stanie wyłapać wszystkich zdarzeń, które dzieją się jednocześnie. Gdy doszło do umieszczenia wulgarnych napisów na murze katedry, była noc – kontynuuje sierżant Nowacki. – Kamera zarejestrowała dwie osoby: jedna stała na tzw. czatach, druga zaś zmierzała do ściany kościoła. Ich działanie nie było dynamiczne, dodatkowo słabo widoczne, dlatego nie zostało wyłapane od razu. Zabezpieczony został zapis z kamery skierowanej na katedrę, jak również z kamer obserwujących drogi dojścia. Policjanci kryminalni pracują nad ustaleniem sprawców tego czynu. Zniszczenia, jakich dokonali sprawcy, proboszcz parafii katedralnej oszacował na ok. 10 tys. zł. Za dewastację może im grozić kara nawet do 5 lat więzienia.
Jak przyznaje oficer prasowy elbląskiej komendy, zdarzenia, do których dochodzi w dzień lub te, które charakteryzują się dużą dynamiką, są łatwo zauważalne. W ostatnich dniach oko kamery wypatrzyło kolizję na ul. 12 Lutego. 18 kwietnia o godzinie 5.45 audi 90 jadące z dużą prędkością od ulicy Płk. Dąbka w 12 Lutego wpadło na pobocze, skosiło metalowe ogrodzenie oddzielające chodnik od jezdni i zatrzymało się na betonowym słupie.
Na bieżąco wyłapać można również np. bójki.
A
