Policjanci z Tolkmicka zatrzymali 74-letniego mężczyznę, który przy użyciu siekiery próbował dostać się do mieszkania synowej. Krewki staruszek wywołał wcześniej awanturę, później postanowił przejść do rękoczynów. Mężczyzna może odpowiadać za uszkodzenie mienia oraz kierowanie gróźb. Za te czyny Kodeks Karny przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Zdarzenie rozegrało się wczoraj (14 października) około godziny 9 rano w jednej z miejscowości w okolicach Tolkmicka. Wezwany na miejsce patrol policji zastał zdenerwowaną kobietę oraz uszkodzone siekierą drzwi jej mieszkania. Kobieta oświadczyła, że dokonał tego 74-letni teść. Mężczyzna w nocy awanturował się, a rano postanowił dać nieco inny wyraz swoim emocjom. Wziął siekierę i kilkakrotnie uderzał w drzwi wejściowe prowadzące do części mieszkalnej zajmowanej przez synową. 74-latek groził przy tym swojej ofierze pozbawieniem życia. Wystraszona kobieta powiadomiła policję. Jak się okazało, powodem zajścia była eskalacja rodzinnego konfliktu oraz wypity wcześniej przez teścia alkohol. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Wobec policjantów nie był agresywny. Funkcjonariusze zabezpieczyli, także wspomnianą siekierę. Za groźby oraz zniszczenie mienia może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności. Stronami konfliktu zajmie się policjant dzielnicowy, który pomoże rozwiązać rodzinny problem.
mł. asp. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu