Przed elbląskim Sądem Rejonowym odbyła się kolejna rozprawa w procesie przeciwko prezesowi spółki Halex Romanowi R. Mężczyzna jest oskarżony o przywłaszczenie kilkudziesięciu samochodów ciężarowych i maszyn o wartości ponad 11 milionów zł.
26 Scanii, przyczepy samochodowe oraz koparki i ładowarki były objęte umową leasingową zawartą z dwiema firmami. Firmy wypowiedziały Haleksowi umowy, ponieważ od lipca 1999 roku spółka nie spłacała rat leasingowych. Przed zerwaniem umowy spółka zdążyła spłacić jednej firmie 75 proc. wartości sprzętu, a drugiej około 40 proc. Dzisiaj zeznawał jako świadek były pracownik Haleksu.
- Nikt tych pojazdów nie ukrywał, o ile nie jeździły w trasy, stały na placu PKP przy ul. Grunwaldzkiej. Nikt nie zamierzał ich przywłaszczyć - zeznał Jacek P.
Roman N. uważa zarzuty za absurdalne.
- Zarzut nie powinien być skierowany przeciwko mnie - mówił Roman N.
Jak tłumaczy, nigdy nie miał zamiaru zabrać maszyn, a to, że Halex nie mógł spłacać rat, było wynikiem kłopotów finansowych spółki, związanych z wprowadzonym w 1999 roku kontyngentem na import węgla z Rosji.
W tym procesie, na żądanie sądu, ma zeznawać także żona Romana N. Kolejną rozprawę wyznaczono dopiero na 25 kwietnia.
- Nikt tych pojazdów nie ukrywał, o ile nie jeździły w trasy, stały na placu PKP przy ul. Grunwaldzkiej. Nikt nie zamierzał ich przywłaszczyć - zeznał Jacek P.
Roman N. uważa zarzuty za absurdalne.
- Zarzut nie powinien być skierowany przeciwko mnie - mówił Roman N.
Jak tłumaczy, nigdy nie miał zamiaru zabrać maszyn, a to, że Halex nie mógł spłacać rat, było wynikiem kłopotów finansowych spółki, związanych z wprowadzonym w 1999 roku kontyngentem na import węgla z Rosji.
W tym procesie, na żądanie sądu, ma zeznawać także żona Romana N. Kolejną rozprawę wyznaczono dopiero na 25 kwietnia.
J