Sąd Okręgowy w Elblągu uchylił dziś (20 grudnia) wyrok sądu pierwszej instancji w sprawie byłego prezydenta Olsztyna, Czesława Jerzego Małkowskiego. Sprawę będzie musiał ponownie rozpatrzyć Sąd Rejonowy w Ostródzie. Małkowski nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Jednak jego obrońca, adwokat Marek Gawryluk przyznał, że jego klient odetchnął z ulgą: - Liczył na sprawiedliwość i nadal liczy.
- Były błędy, które skutkowały uchyleniem wyroku, ale o szczegółach nie mogę powiedzieć - kontynuował obrońca Czesława Małkowskiego. - Mam nadzieję, że zostaną one naprawione przed sądem pierwszej instancji. Przede wszystkim należy skupić się na bardzo obszernym materiale osobowym.
Czesław Małkowski nie chciał komentować decyzji Sądu Okręgowego w Elblągu.
- Mój klient przyjął wyrok z ulgą, bo liczył na sprawiedliwość i nadal liczy - wyręczył go obrońca. - Jest już zmęczony postępowaniem, które trwa 8 lat i nadal wskazywane są błędy.
Proces Czesława Małkowskiego w sądzie drugiej instancji trwał nieco ponad pół roku. Toczył się za zamkniętymi drzwiami. Dziś (20 grudnia) Sąd Okręgowy w Elblągu uchylił wyrok Sądu Rejonowego w Ostródzie w dwóch najpoważniejszych punktach: gwałtu i usiłowania gwałtu. Wcześniej Małkowski został skazany na 5 lat pozbawienia wolności. Ostródzki sąd zakazał mu przez 6 lat kontaktować się z główną pokrzywdzoną. Zakazał też zajmowania kierowniczych stanowisk w jednostkach administracji publicznej - przez 6 lat. I ten wątek będzie ponownie podnoszony w Ostródzie.
- Sprawa jest wyjątkowo skomplikowana i sąd drugiej instancji uznał, że poprzednie orzeczenie było przedwczesne - mówiła Iwona Kruszewska z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.
W tym procesie prokuratura chciała podwyższenia kary do 8 lat pozbawienia wolności oraz 10 lat zakazu kontaktu z pokrzywdzoną oraz zakazu zajmowania stanowisk w administracji samorządowej.