UWAGA!

Sędzia w delegacji, proces stanął

 Elbląg, Sędzia w delegacji, proces stanął
(fot. arch. AD)

Proces handlarza dopalaczami, który po pokonaniu wielu trudności ruszył we wrześniu 2015 r., ... stanął w miejscu. Sędzia Wojciech Furman został bowiem oddelegowany do pracy w Ministerstwie Sprawiedliwości. W Warszawie może spędzić nawet pół roku. W tym czasie nie może orzekać, a prowadzone przez niego sprawy albo poczekają na jego powrót, albo wyznaczony zostanie nowy skład sędziowski. Jednak drugie wyjście wiąże się z tym, że proces będzie musiał ruszyć od nowa.

Przypomnijmy: zdaniem prokuratury, Jakub G. i Szymon I. z Pabianic prowadzili handel dopalaczami m.in. na terenie Elbląga. "Pachnący" sklep był wielokrotnie kontrolowany, sanepid badał towar, który w nim się znajdował, a do szpitala trafiały kolejne osoby z objawami zatrucia. Ostatecznie zebrany materiał pozwolił na skierowanie do sądu aktu oskarżenia przeciwko mężczyznom. - Zarzuty wprowadzania do obrotu środków, które mogły zagrażać życiu i zdrowiu wielu osób, co potwierdzają opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej – uzupełniała Iwona Nienadowska z Prokuratury Rejonowej w Elblągu.
       Proces przeciwko Jakubowi G. i Szymonowi I. miał rozpocząć się 1 kwietnia 2015 r. Od początku jednak oskarżeni stawiali się w sądzie na zmianę, przedstawiając zwolnienia lekarskie. Najpierw jeden miał złamaną rękę, potem drugi zapadł na ... wirusowe zakażenie jelitowe. 16 września na sali rozpraw zabrakło już obu mężczyzn oskarżonych o handel dopalaczami. Sędzia Wojciech Furman zdecydował, że nieusprawiedliwiony Jakub G. zostanie doprowadzony na rozprawę przez policję. Pozostawało żywić nadzieję, że chory Szymon I. wyzdrowieje do następnego terminu. We wrześniu do sądu przyjechał Jakub G., natomiast Szymon I. - jak tłumaczył jego adwokat - przebywa w prywatnej klinice odwykowej.
       W takiej sytuacji prowadzący sprawę sędzia Furman zdecydowało o wyłączeniu wątku Szymona I. z powodu przedłużającej się niedyspozycji zdrowotnej do osobnego postępowania. Proces Jakuba G. mógł ruszyć bez przeszkód. Przez kolejne miesiące trwały przesłuchania świadków. Zeznawał m.in. szef elbląskiego sanepidu Marek Jarosz, ale i młodzież, która po zażyciu np. zapachu do kwiatów przeżyła niezły odlot z lądowaniem w szpitalu.
       Tak było do 14 marca 2016 r., gdy proces stanął. Jak wyjaśnia sędzia Dorota Zientara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu, sędzia Wojciech Furman został oddelegowany do pracy w Ministerstwie Sprawiedliwości. Póki co, na pół roku. - To nie jest nadzwyczajna sytuacja, taka procedura obowiązuje w całym kraju - mówi sędzia Zientara. - Jednak na czas delegacji sędzia Furman nie może orzekać.
       Oznacza to, że sprawy, które do tej pory prowadził albo poczekają na jego powrót, albo zostanie wyznaczony nowy skład sędziowski. Drugie wyjście wiąże się jednak z tym, że proces będzie musiał ruszyć od nowa. Ostateczną decyzję podejmie przewodniczący wydziału karnego elbląskiego sądu.
       Proces Szymona I. toczy się bez przeszkód. Kolejny termin został wyznaczony na 31 marca.
      
A

Najnowsze artykuły w dziale Prawo i porządek

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama