W sylwestrową noc w jednym z mieszkań w bloku przy ul. Broniewskiego doszło do kłótni małżonków. Oboje upojeni alkoholem wkraczali w nowy rok. Od słowa do słowa, gdy nagle mężczyzna chwycił za nóż i ugodził nim swoją żonę. Rana okazała się śmiertelna. 33-letni Andrzej M. przyznał się do winy i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze 3 lat pozbawienia wolności. Teraz sprawę rozpatrzy sąd.
Z policyjnych ustaleń wynikało, że po godzinie pierwszej w nocy małżeństwo wróciło od znajomego, gdzie spędzało sylwestra. Po powrocie do mieszkania najprawdopodobniej doszło do sprzeczki i szarpaniny.To właśnie podczas niej 33-latek miał ugodzić nożem 28-letnią kobietę. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe oraz policję. Kobieta była reanimowana, jednak po przewiezieniu do szpitala zmarła. Mężczyzna trafił do aresztu. Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Elblągu.
- Andrzej M. przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, twierdził, że był nietrzeźwy, gdy doszło do tragicznej w skutkach kłótni - mówi prokurator rejonowy Marcin Rost. - Ostatecznie mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym. To czyn zagrożony karą do 12 lat więzienia.
Akt oskarżenia został skierowany do Sądu Okręgowego w Elblągu 9 sierpnia.
- Do sądu trafił również wniosek oskarżonego, który chce dobrowolnie poddać się karze 3 lat bezwzględnego pozbawienia wolności - dodaje prokurator Rost. - Rozpatrzy go sąd. Mężczyzna nadal przebywa w areszcie.
- Andrzej M. przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, twierdził, że był nietrzeźwy, gdy doszło do tragicznej w skutkach kłótni - mówi prokurator rejonowy Marcin Rost. - Ostatecznie mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym. To czyn zagrożony karą do 12 lat więzienia.
Akt oskarżenia został skierowany do Sądu Okręgowego w Elblągu 9 sierpnia.
- Do sądu trafił również wniosek oskarżonego, który chce dobrowolnie poddać się karze 3 lat bezwzględnego pozbawienia wolności - dodaje prokurator Rost. - Rozpatrzy go sąd. Mężczyzna nadal przebywa w areszcie.
A