UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • Kierowca samochodu uprzywilejowanego wjeżdża na czerwonym świetle na własną odpowiedzialność. Czy ktoś jest w stanie udowodnić, że kierowca Hondy słyszał sygnał karetki? Nawet jeśli jest głuchy może prowadzić auto bo ma prawo jazdy. Moim zdaniem Winien jest kierowca karetki i nie mam bladego pojęcia czemu czepiają się Hondy, chyba że nie znam wszystkich okoliczności tragedii.
  • Ano nie znasz okoliczności. Na przykład tego, że wszyscy na tym skrzyżowaniu widzieli i słyszeli karetkę, co więcej, niektórzy trąbili ostrzegając kierowcę Hondy przed wjazdem na skrzyżowanie. A kierowca karetki zachował szczególną ostrożność, bo zwolnił przed wjazdem. Nie mógł przewidzieć, że doświadczony dziewiętnastoletni mistrz kierownicy postanowi skorzystać z wstrzymania ruchu i pojechać pod koła karetki. Umyślne złamanie przepisów? To chyba prokurator posiada maszynę do czytania w myślach, bo tylko wtedy będzie mógł udowodnić zamiar z premedytacją. .. Ale chłopaka i tak skażą, bo przecież media siedzą jak sępy i co tydzień publikują newsy. ..
  • Albo jest się pojazdem uprzywilejowanym albo nie. Trzeba się zdecydować. A na skrzyżowanie to można wjechać wówczas kiedy da radę to skrzyżowanie opuścić. Nawet przy zielonym. Nie wiem czy ten przepis jeszcze w kodeksie obowiązuje, zastanawiam się widząc ruszającą lawinę pojazdów którym włączono zielone i manewrującą pomiędzy nimi karetkę pogotowia spieszącą na ratunek do zniecierpliwionych oczekujących. A poza tym tzw koguty oznajmiają się nie tylko dźwiękiem ale i migającym światłem. Niefart?, pech?, brawura?
Reklama