Do Sądu Okręgowego w Elblągu wpłynął akt oskarżenia przeciwko lekarzowi Zbigniewowi S. i jego żonie, pielęgniarce Danucie S. z Nowego Miasta Lubawskiego. Para ta sprzedawała kobietom leki stosowane na przeziębienie lub przy chorobie wrzodowej żołądka, które u ciężarnych wywołują poronienie. Był to proceder bardzo dochodowy - porcja leku kosztowała ok. 1000 zł. Na liście prokuratorskiej widnieją 74 nazwiska poszkodowanych.
W 2004 r. w gazecie regionalnej pojawiło się ogłoszenie zamieszczone przez lekarza Zbigniewa S. i jego żonę Danutę S. o bezzabiegowym przywracaniu cyklu miesiączkowego.
- Terapia polegała na aplikowaniu pacjentkom leków sprzedawanych na receptę, które w wyjątkowych przypadkach są stosowane także w ginekologii - wywołują poronienie - mówi sędzia Danuta Kachnowicz, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu. - Te leki to arthrotec stosowany faktycznie na przeziębienia i w reumatologii oraz cytotec, lek na wrzody żołądka. Lekarz sam kupował te leki, a następnie porcjował i sprzedawał pacjentkom za ok. 950-1000 zł. Udało się ustalić, że na anons odpowiedziało telefonicznie ok. 1000 kobiet. W dokumentach prokuratorskich figurują 74 nazwiska poszkodowanych z Olsztyna, Iławy, Węgorzewa, Ostródy i wielu innych miast.
Proceder lekarza i jego żony wyszedł na jaw, gdy do szpitala w Ostródzie trafiła jedna z kobiet z poronieniem. Biegły z zakresu medycyny stwierdził, że zażywanie tych leków spowodowało zagrożenie dla płodu.
Akt oskarżenia przeciwko małżeństwu S. wpłynął do elbląskiego sądu 15 grudnia. Grozi im kara do 10 lat więzienia.
- Oboje złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze - mówi sędzia Danuta Kachnowicz. - Szczerze przyznali się do winy, szczegółowo opowiedzieli o swojej działalności, mogą więc liczyć na wyjątkowe zawieszenie kary.
- Terapia polegała na aplikowaniu pacjentkom leków sprzedawanych na receptę, które w wyjątkowych przypadkach są stosowane także w ginekologii - wywołują poronienie - mówi sędzia Danuta Kachnowicz, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu. - Te leki to arthrotec stosowany faktycznie na przeziębienia i w reumatologii oraz cytotec, lek na wrzody żołądka. Lekarz sam kupował te leki, a następnie porcjował i sprzedawał pacjentkom za ok. 950-1000 zł. Udało się ustalić, że na anons odpowiedziało telefonicznie ok. 1000 kobiet. W dokumentach prokuratorskich figurują 74 nazwiska poszkodowanych z Olsztyna, Iławy, Węgorzewa, Ostródy i wielu innych miast.
Proceder lekarza i jego żony wyszedł na jaw, gdy do szpitala w Ostródzie trafiła jedna z kobiet z poronieniem. Biegły z zakresu medycyny stwierdził, że zażywanie tych leków spowodowało zagrożenie dla płodu.
Akt oskarżenia przeciwko małżeństwu S. wpłynął do elbląskiego sądu 15 grudnia. Grozi im kara do 10 lat więzienia.
- Oboje złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze - mówi sędzia Danuta Kachnowicz. - Szczerze przyznali się do winy, szczegółowo opowiedzieli o swojej działalności, mogą więc liczyć na wyjątkowe zawieszenie kary.
A