UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Młodzi ludzie, którzy szukają zapomnienia w substancjach chemicznych, zahamowują swój rozwój emocjonalny. Nie nabywają umiejętności niezbędnych do pokonywania przeszkód. Zacytuję pewną wypowiedź: „ Kiedy zerwałem z nałogiem, przekonałem się boleśnie, że jestem kompletnie nie przygotowany do życia. Byłem znowu trzynastolatkiem i dręczyły mnie te same niepokoje, które nurtują dorastającą młodzież” .
  • Według pewnej ankiety w oskrzelach 24 na 30 palaczy marihuany wykryto „ zmiany chorobowe typowe dla początkowego stadium raka” . Ostrzeżenie Instytutu Medycyny: „ Z przekonaniem twierdzimy, iż marihuana silnie oddziałuje na mózg — wywołując między innymi zmiany chemiczne i elektrofizjologiczne” . Okres dorastania nie jest łatwy. Ale gdy dla uniknięcia związanych z nim przejściowych trudności ktoś bierze narkotyki, zmniejsza swe szanse stania się człowiekiem odpowiedzialnym i dojrzałym. Nie uczy się stawiać czoła problemom. Marihuana nie jest niczym nowym, a skutki jej działania znano od wieków. Narkotyk ten jest produktem otrzymywanym z ziela konopi indyjskich, z których się wytwarza także haszysz. Haszyszu używa też większość palaczy marihuany. W niektórych językach europejskich do dziś istnieje słowo „ assassin” lub zbliżone, oznaczające skrytobójcę, zamachowca. Pochodzenie tego słowa dobitnie świadczy o sile, z jaką haszysz pobudza do aktów przemocy. „ Assassin” wywodzi się z arabskiego słowa haszaszin (oszałamiający się haszyszem), używanego na określenie asasinów, członków muzułmańskiej sekty założonej w Persji około roku 1090 n. e. W czasie wojen krzyżowych ludzie ci siali postrach wśród chrześcijan i innych wrogów skrytobójczymi morderstwami oraz zamachami na tle religijnym, popełnianymi pod wpływem haszyszu.
  • Rodzice, czy znacie swe dzieci pod tym względem? Nie sądźcie, że tylko dlatego, iż są waszymi dziećmi, możecie mówić z przekonaniem: „ Ach, im by nawet nie przyszło do głowy zażywać narkotyki” . Czy rozmawialiście już z nimi, jak niebezpieczne są narkotyki, i czy dowiedzieliście się, jakie jest ich zdanie? Czy przestrzegliście je przed tym, czego może nie znają? Nie chodzi tu jedynie o surowe ostrzeżenie lub zagrożenie karą na wypadek, gdyby się okazało, że próbują narkotyków. Chodzi raczej o to, czy przedyskutowaliście sprawę z dziećmi, czy się przekonaliście, z czym się na co dzień stykają i co myślą. Wymaga to czasu, ale nie moglibyście tego czasu użyć lepiej, bo przecież życie waszych dzieci ma dla was ogromną wartość.
  • Marihuana i podobne jej narkotyki na równi z nadużywaniem alkoholu rzeczywiście osłabiają hamulce. Utrudniając panowanie nad sobą. Usuwają bariery moralne. Człowiek staje się podatny na wpływ złego towarzystwa. NARKOTYKI potrafią zrujnować całą strukturę społeczeństwa, upodabniając je do domu ze spróchniałymi belkami. Aby społeczeństwo mogło należycie funkcjonować, musi mieć stabilne rodziny, zdrowych pracowników, godny zaufania rząd, uczciwą policję i praworządnych obywateli. Narkotyki niszczą każdy z tych podstawowych elementów. Jednym z powodów, dla których rządy zakazują używania narkotyków do celów niemedycznych, jest ich rujnujący wpływ na zdrowie. Wskutek przedawkowania co roku traci życie tysiące osób. Jeszcze więcej umiera na AIDS. W sumie na świecie jakieś 22 procent nosicieli wirusa HIV to narkomani, którzy się zarazili, używając zakażonych igieł. Całkiem słusznie Nasser Bin Hamad Al-Khalifa z Kataru ostrzegał niedawno na konferencji ONZ, że „ wskutek nielegalnego handlu narkotykami globalna wioska niedługo stanie się wspólnym grobem milionów ludzi” .
  • Czy po zmroku czujesz się bezpiecznie w swojej okolicy? Jeśli nie, to bardzo możliwe, że jest tak z powodu handlarzy narkotyków. Napady i przemoc na ulicach idą w parze z ich działalnością. Narkomani często łamią prawo lub uciekają się do prostytucji w celu zdobycia pieniędzy na środki odurzające, a gangi walczą ze sobą i posuwają się do morderstw, by nie utracić kontroli nad ich dystrybucją. Zrozumiałe więc, dlaczego policja w wielu miastach uważa narkotyki za przyczynę większości zabójstw. W niektórych krajach również rebelianci dostrzegają ogromne korzyści, jakie może im przynieść handel narkotykami. Pewna duża grupa partyzantów w Ameryce Południowej połowę swych zysków czerpie z ochraniania handlarzy. W raporcie oenzetowskiego programu walki z narkomanią czytamy: „ Dochody z nielegalnej sprzedaży narkotyków przeznacza się na finansowanie niektórych z najbardziej zaciętych konfliktów religijnych i etnicznych na świecie” .
  • Ludzie uzależnieni od narkotyków stwarzają jeszcze inne zagrożenia na ulicach. „ Prowadzenie samochodu po zażyciu marihuany bądź LSD może być tak samo niebezpieczne, jak pod wpływem alkoholu” Jednakże najwięcej szkód narkotyki wyrządzają chyba w domu. W pewnej publikacji oznajmiono: „ Zażywanie narkotyków przeważnie jest ściśle związane z życiem w rodzinie dysfunkcyjnej” (World Drug Report). Rozkojarzeni rodzice, którzy myślą tylko o narkotykach, rzadko potrafią zapewnić dzieciom stabilne warunki życia. Może się to nawet odbić na więzi pomiędzy nimi a niemowlętami, jakże ważnej w pierwszych kilku tygodniach życia dziecka. Poza tym uzależnieni rodzice zazwyczaj zaciągają długi, niekiedy okradają przyjaciół i rodzinę, a w końcu tracą pracę. Wiele dzieci dorastających w takich warunkach ucieka z domu albo też zaczyna się narkotyzować. Nadużywanie narkotyków może również prowadzić do przemocy fizycznej wobec współmałżonka lub dzieci. Kokaina, zwłaszcza w połączeniu z alkoholem, może wyzwalać agresję u skądinąd całkiem łagodnych osób. Do takiego zachowania po przyjęciu narkotyku przyznało się 17 procent respondentów ankiety przeprowadzonej wśród Kanadyjczyków zażywających kokainę. A z pewnego raportu o znęcaniu się nad dziećmi w Nowym Jorku wynika, że rodzice 73 procent zakatowanych dzieci byli narkomanami.
  • Jednakże najwięcej szkód narkotyki wyrządzają chyba w domu. W pewnej publikacji oznajmiono: „ Zażywanie narkotyków przeważnie jest ściśle związane z życiem w rodzinie dysfunkcyjnej” (World Drug Report). Rozkojarzeni rodzice, którzy myślą tylko o narkotykach, rzadko potrafią zapewnić dzieciom stabilne warunki życia. Może się to nawet odbić na więzi pomiędzy nimi a niemowlętami, jakże ważnej w pierwszych kilku tygodniach życia dziecka. Poza tym uzależnieni rodzice zazwyczaj zaciągają długi, niekiedy okradają przyjaciół i rodzinę, a w końcu tracą pracę. Wiele dzieci dorastających w takich warunkach ucieka z domu albo też zaczyna się narkotyzować. Nadużywanie narkotyków może również prowadzić do przemocy fizycznej wobec współmałżonka lub dzieci.
  • Narkotyki potrafią doprowadzić do ruiny nie tylko rodzinę, ale także rządy. W tym wypadku jednak najbardziej destrukcyjnym czynnikiem nie są same środki odurzające, lecz pieniądze zarobione na ich nielegalnym handlu. „ Narkotyki wywierają deprawujący wpływ na urzędników państwowych, policję i wojsko” — ubolewał ambasador jednego z krajów Ameryki Południowej. Dodał też, że dla tych, którzy z ledwością zarabiają na utrzymanie, możliwość zdobycia w ten sposób pieniędzy jest „ po prostu zbyt wielką pokusą” . W sidła korupcji w jednym kraju po drugim dają się złapać sędziowie, burmistrzowie, policjanci, a nawet przedstawiciele instytucji walczących z narkomanią. Politycy, których kampanie wyborcze finansują baronowie narkotykowi, zamykają uszy na wołanie o zdecydowane przeciwstawienie się handlowi narkotykami. Wielu uczciwych urzędników prowadzących odważne akcje antynarkotykowe zostało zamordowanych. Plaga narkomanii, nękająca cały świat, nie oszczędza też gleby, lasów i zamieszkujących je zwierząt. Ogromna część produkcji opium i kokainy odbywa się w dwóch regionach szczególnie wrażliwych na skażenie: w lasach tropikalnych zachodniej Amazonii oraz w Azji Południowo-Wschodniej. Dewastacja środowiska przybrała tam znaczne rozmiary. Nawet godne pochwały próby zlikwidowania nielegalnych upraw powodują poważne straty, wymagają bowiem stosowania toksycznych herbicydów.
  • Kto płaci za szkody wyrządzane przez narkotyki? My wszyscy. Wszyscy ponosimy koszty, jakie pociąga za sobą zmniejszona wydajność pracy, leczenie, skradzione lub zniszczone mienie, a także egzekwowanie prawa. Jak wynika z obliczeń przedstawionych w raporcie Ministerstwa Pracy USA, „ zażywanie narkotyków w miejscu pracy może kosztować amerykańskich biznesmenów i przemysłowców od 75 do 100 miliardów dolarów rocznie (. .. ) ze względu na stracony czas, wypadki, wyższe koszty opieki medycznej i odszkodowania” . Pieniądze te pochodzą z kieszeni podatników i konsumentów. Badania przeprowadzone w 1995 roku w Niemczech wykazały, że narkomania kosztuje każdego obywatela tego kraju 120 dolarów rocznie. Według pewnego opracowania w USA suma ta jest jeszcze wyższa i wynosi 300 dolarów na osobę. Znacznie ważniejsze są jednak straty społeczne spowodowane przez narkotyki. Czy można przeliczyć na pieniądze rozpad tak wielu rodzin, krzywdy wyrządzane tylu dzieciom, korupcję mnóstwa urzędników i przedwczesną śmierć tak licznej rzeszy ludzi?
  • Narkotyki i leki mają swoje określone zadanie i lekarze przepisują je niekiedy w przebiegu pewnych chorób. Gdy ktoś odczuwa nieznośne bóle, lekarz może mu wstrzyknąć morfinę, żeby je uśmierzyć. Barbiturany i psychedryny niewątpliwie pomogły już niejednemu choremu. W niektórych wypadkach stosuje się heroinę do złagodzenia przedśmiertnych cierpień pacjenta chorego na raka. Z drugiej strony jednak narkotyki i leki wyrządzają milionom ludzi ogromne szkody. Jak się ocenia, w Stanach Zjednoczonych mniej więcej milion ludzi zażywa nałogowo barbiturany, przy czym ponad 3000 osób umiera z powodu przedawkowania tych środków. Od nałogowego zażywania heroiny wiele ludzi codziennie ponosi śmierć wskutek przedawkowania, a ponadto dziesiątki tysięcy stają się niebezpiecznymi przestępcami. W celu zaspokojenia kosztownego nałogu w samym tylko Nowym Jorku narkomani dopuszczają się codziennie kradzieży na sumę ponad 3 000 000 dolarów! Jakie należałoby z tego wyciągnąć wnioski? Czy używanie narkotyków i leków powinno być całkowicie zabronione? Niekoniecznie, ponieważ wiele środków może służyć dobremu celowi. Cały problem sprowadza się do rozpowszechnionego nadużywania ich. Miliony ludzi zażywa je bez konieczności leczenia jakiejś choroby, i to w wielkich dawkach, które nigdy nie są stosowane do celów medycznych. Zażywający środki odurzające często chce po prostu zapaść w stan półsnu albo w pewnego rodzaju trans. Czy to się opłaca?
  • NARKOTYKI są jak wielki młot” — mówi lekarz Eric Nestler. To prawda, jednorazowe uderzenie tym chemicznym młotem może się zakończyć śmiercią. W książce Drugs in America wyjaśniono: „ Zdarza się, że na przykład crack zabija już po pierwszym zażyciu” . Równie niebezpieczne mogą być nowe narkotyki syntetyczne. „ Naiwne nastolatki kupujące narkotyki na dyskotekach techno nie mają pojęcia, jakich zniszczeń w ich mózgu może dokonać ta chemiczna mieszanka” — ostrzega World Drug Report, opublikowany przez ONZ. Jednakże większość młodych pogrąża się w nałogu stopniowo. ..
Reklama