UWAGA!

Zabrali tira jako zastaw za zaległe pensje

Elbląscy policjanci poszukiwali tira, skradzionego na terenie miasta, który należał do jednej z braniewskich firm spedycyjnych. Już kilka godzin po zdarzeniu odnaleźli pojazd zaparkowany przy ulicy Akacjowej. Zatrzymali trzech mężczyzn podejrzewanych o dokonanie przestępstwa. Ich wyjaśnienia okazały się zaskakujące…

W poniedziałek (30 marca) po godzinie 13 do Komendy Powiatowej Policji w Braniewie zgłosił się mieszkaniec miasta. Mężczyzna poinformował, że otrzymał informację telefoniczną od swojego pracownika, który oświadczył, że przy ulicy Mazurskiej w Elblągu skradziono mu ciężarowy renault premium.
     - Jak mówił, drogę zajechała mu osobowa toyota zmuszając go do zatrzymania – relacjonuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Z samochodu wysiedli mężczyźni, którzy kazali kierowcy opuścić pojazd i spakować swoje rzeczy. Mężczyźni mieli ukraść tira i odjechali w nieznanym kierunku. Łączna suma strat ciężarówki z ładunkiem mebli wyniosła 380 000 zł.
     - Informacja ta dotarła do elbląskich policjantów, za pośrednictwem oficera dyżurnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie – kontynuuje Sawicki. - W poszukiwania skradzionego tira natychmiast zaangażowali się elbląscy policjanci. Już kilka godzin później kryminalni znaleźli pojazd przy ulicy Akacjowej i zatrzymali trzech mężczyzn podejrzewanych o dokonanie tego przestępstwa. Jak się okazało dwóch z nich pracowało w tej samej firmie spedycyjnej, trzeci - 25-letni mężczyzna, to syn jednego z zatrzymanych. Zaraz po przesłuchaniu został zwolniony. Motyw kradzieży samochodu okazał się zaskakujący, a całe zajście odbyło się bez żadnej przemocy - podkreśla.
     Ustalenia policjantów wskazują, że zatrzymani mężczyźni nie mieli zamiaru kraść ciężarówki, lecz jedynie, jak sami mówili - zabezpieczyć samochód właściciela firmy, do czasu, kiedy on wypłaci im zaległe, kilkutysięczne pensje.
     Pomimo tego desperackiego aktu kradzieży, jakiej dopuścili się mężczyźni, kierowani w ich mniemaniu szlachetnymi pobudkami, kradzież pozostaje nadal przestępstwem.
     - Policja jest zobligowana do tego aby egzekwować prawo i zatrzymywać osoby, które je łamią – mówi Jakub Sawicki. - Sytuacja z pracodawcą, który zalega mężczyznom kilka tysięcy złotych pensji, powinna znaleźć finał w sądzie.
     Wczoraj (31 marca) funkcjonariusze przedstawili mężczyznom zarzuty. 52-letni Bogdan P. oraz 57-letni Czesław B. odpowiedzą za kradzież samochodu. Kodeks Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Elblągu.
     Karny przewiduje za to przestępstwo karę do 5 lat pozbawienia wolności.
     Mężczyźni nie byli wcześniej karani.
oprac. A

Najnowsze artykuły w dziale Prawo i porządek

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Za to właścicielowi firmy nie grozi nic - i tak właśnie działa nasze prawo zwykły człowiek nic nie znaczy:( KOSZMAR!!!
  • Zatrzymani oświadczyli że nie chcieli ukraść samochodu tylko zabezpieczyć na poczet zaległości jakie wobec nich miał pracodawca, więc ZŁODZIEJ pracodawca niech idzie do sądu i dochodzi zwrotu samochodu. Policja nie powinna wyjaśnić na poczet jakich roszczeń pracodawca zabezpieczył pensje pracowników, w mojej ocenie to okradł ich bezczelnie i policja powinna go zamknąć na dzień dobry. PIP, ZUS, Urząd skarbowy już powinni wysłać kontrolerów do złodziejskiej firmy, bo jutro ZŁODZIEJ sprzeda tego tira i kto ściągnie od niego należności. Takie sytuacje będą coraz częściej się powtarzać bo jeżeli wymiar sprawiedliwości i RP nie dba o dobro obywatela to jakie mamy wyjście sami musimy dochodzić swoich praw, a prawo do terminowej wypłaty wynagrodzenia jest pod szczególną ochroną zapisane w kodeksie pracy niestety tylko w kodeksie. Jak kiedyś sędziom zabraknie na wypłaty to może orzecznictwo w tych sprawach się zmieni na korzyść pracowników.
  • P. O popiera takich pracodawców. Tylko czekać aż zgłoszą go do odznaczenia za wzorowe zachowanie obywatelskie. Tak trzymać.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    obywatel(2009-04-01)
  • "Psiarnie" utrzymują zasadniczo pracodawcy i im muszą burki służyć. Bierz ich!!!Wrrrrr.
  • TIR-a czy samochód ciężarowy????
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    www.szoferzy.info(2009-04-01)
  • Zacznijcie wreszcie ścigać prezesów firm którzy, okradają zwykłych robotników! Ja również kiedyś pracowałem w polskim obozie pracy w Elblągu. Tam było podobnie, firma się nazywała INSPO. .. .. !
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Pracujący w Norge(2009-04-01)
  • To wszystko ustawka milicyjno przestępcza !!!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Jegomość(2009-04-01)
  • klika miesięcy nie płacił, to dlaczego nie byli w PIP, pieniądze już dawno byłyby odzyskane. jeżeli zacznie się samosąd, to jak się skończy. co tak plujcie na właścicieli firm, otwierać swoje firmy i do roboty, nie tylko nażekać i płakać. masz firmę, nie, to zakładaj, będziesz panem samego siebie i zobaczysz jaki to miód. .. .
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    kapitalista(2009-04-01)
  • firmie inter bus firma inter bus roberta i stanisława fijołka wykorzystujac polskie prawo i opieszałosc sadownictwa naciaga wszystkich finansowo nie płacąc kierowcom za lizingi wszystkie dotychczasowe działalnosci co do tej pory prowadzili upadły z podwodów finansowych z byłej działalnosci palili dokumenty nie wypłacajac pracownikom zadnych pieniędzy. takiemu złodziejowi jescze sie marzy o wzięciu pod opieke dziecka z domu dziecka. skandal a synowi sie marzy wielki biznes za czyjes pieniądze i ukrywa sie w warszawie w biurze lesingowym i nie przyjezdza na zadne sprawy sądowe. złodziejsto chamstwo i bezczelnosc rodziny fijołków nie ma konca. stanisława fijołka mozna spotkac w braniewie na ulicy armi krajowej a roberta w warszawie. koniec
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    BOGDAN P(2009-04-01)
  • kierowcy pracujacy w firmie pkt inter bus roberta fikołka z braniewa nie ukradli samochodu tira marki reno tylko chcieli odzyskac wielo tysięczne zaległe swoje pensje robert i stanisław fijołkowie smieja sie z istniejącego prawa nie płacąc wogule pracownikom pensji śmiejąc się mówią ze nie bede płacic nikomu z pracowników oraz firm współpracujących. proceder ten trfa już parę lat a oni naginają prawo mówiąc ze prawo jest tylko dla nich i nikomu nie będą płacić. kierowca wyruszajacy w trase musi pokrywac koszta z własnych piniędzy nie stać ich na winete na środki czystości n paliwo i na żadne opłaty związane z transportem. ich system zatrudniania jest miesiac pracy zwolnienie i nie płacenie maja ponad 40 spraw w sadzie pracy związanych z poniżaniem i nie płaceniem pracownikom. w dalszym ciągu korzystają z pomocy policji i prawa w toczacym sie procederze oszukiwania wszystkich ludzi bez pracy.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    BOGDAN P(2009-04-01)
  • Międzynarodowy Tranzyt Drogowy (oficjalny skrót TIR, od fr. "Transports Internationaux Routiers") – międzynarodowa konwencja celna z 14 listopada 1975 (z późniejszymi zmianami), dotycząca tranzytu towarów samochodami ciężarowymi w transporcie międzynarodowym, pozwalająca uprościć procedury na granicach i w urzędach celnych, celem większej efektywności przewozów drogowych. Ciężarówka wyruszająca z jednego państwa jest - w myśl konwencji TIR - sprawdzana i zaplombowywana na granicy kraju (lub w dowolnym Urzędzie Celnym zlokalizowanym wewnątrz państwa z którego wyjeżdża), z którego wywozi ładunek, a zostaje odplombowana oraz skontrolowana dopiero w kraju docelowym, zaś wszystkie granice państw tranzytowych mija z formalnościami ograniczonymi do minimum (np. przy przewozie towaru z Hiszpanii do Rosji samochód jest plombowany na granicy hiszpańskiej i mija granice wszystkich państw bez rozbudowanej kontroli, zaś otwarcie zamknięcia celnego samochodu następuje dopiero w Rosji). Konwencję TIR zaczęto stosować tuż po zakończeniu II wojny światowej (pierwsze porozumienie w tej sprawie zawarto w 1959 roku), a należy do niej kilkadziesiąt państw: wszystkie europejskie (w tym Polska), a także większość krajów, które utrzymują sporą liczbę ciężarówek w ruchu międzynarodowym (m. in Rosja, Kazachstan, Kirgistan, Uzbekistan, czy Iran).
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    www.szoferzy.info(2009-04-02)
  • I o to najwiekszy zal do tworcow Ustaw i praworzadnosci. Wszlkie Ustawy o zamowieniach publicznych i cale mnostwo innych, na dokladke "O ochronie danych Zlodziei i przekretasow" pozwala takim biznesmenom w zmowie z urzednikami przewalac gory pieniedzy. Nigdy nie bede mial zaufania do naszej Panstwowosci i to obojetnie pod ktorym sztandarem dojda do wladzy.
Reklama