Braniewscy policjanci zatrzymali 22-latka, podejrzanego o wywołanie fałszywego alarmu bombowego w gminie Lelkowo. Mężczyzna wysłał 66-latce wiadomość sms, że w jej mieszkaniu jest bomba. Funkcjonariusze zaalarmowali straż pożarną oraz pogotowie.
Wczoraj po godz. 19.00 oficer dyżurny braniewskiej komendy został poinformowany o tym, że w jednym z mieszkań w budynku wielorodzinnym w gm. Lelkowo jest bomba. Zaniepokojona zgłaszająca dodała, że informację o podłożonym ładunku otrzymała sms'em. Gdy oddzwoniła pod wskazany numer słyszała młodzieńczy śmiech. Na miejsce natychmiast wysłano funkcjonariuszy, a także zaalarmowano straż pożarną oraz pogotowie. W sumie w działania zaangażowano trzy policyjne patrole, w tym specjalistyczną grupę rozpoznania minersko-pirotechnicznego. Alarm na szczęście okazał się fałszywy, funkcjonariusze nie znaleźli materiałów wybuchowych. Nie było potrzeby ewakuacji ludzi.
W tym samym czasie policjanci służby kryminalnej oraz prewencyjnej kontynuowali działania mające na celu ustalenie sprawcy. Podjęte przez nich kroki doprowadziły do wytypowania autora sms-ów. Patrol prewencji zatrzymał podejrzanego w miejscu jego zamieszkania. Mężczyzna był trzeźwy. Policjanci zabezpieczyli jego telefon komórkowy oraz kartę sim, którą ukrył przed funkcjonariuszami pod poduszką. 22-latek w rozmowie z policjantami przyznał się do winy. Swoje nieodpowiedzialne zachowanie tłumaczył tym, że chciał po prostu zrobić na złość 66-latce, gdyż jego dziewczyna nie ma z nią najlepszych relacji.
Minioną noc podejrzany spędził w policyjnej celi. Jeszcze dziś będzie mógł złożyć wyjaśnienia. Za fałszywe zawiadomienie o podłożonym ładunku wybuchowych może mu teraz grozić kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna może ponieść także koszty przeprowadzonych akcji.
W tym samym czasie policjanci służby kryminalnej oraz prewencyjnej kontynuowali działania mające na celu ustalenie sprawcy. Podjęte przez nich kroki doprowadziły do wytypowania autora sms-ów. Patrol prewencji zatrzymał podejrzanego w miejscu jego zamieszkania. Mężczyzna był trzeźwy. Policjanci zabezpieczyli jego telefon komórkowy oraz kartę sim, którą ukrył przed funkcjonariuszami pod poduszką. 22-latek w rozmowie z policjantami przyznał się do winy. Swoje nieodpowiedzialne zachowanie tłumaczył tym, że chciał po prostu zrobić na złość 66-latce, gdyż jego dziewczyna nie ma z nią najlepszych relacji.
Minioną noc podejrzany spędził w policyjnej celi. Jeszcze dziś będzie mógł złożyć wyjaśnienia. Za fałszywe zawiadomienie o podłożonym ładunku wybuchowych może mu teraz grozić kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna może ponieść także koszty przeprowadzonych akcji.
sierż. J.Ciszewska, KPP w Braniewie