29-letni syn, który znęcał się fizycznie i psychicznie nad rodzicami, trafi na trzy miesiące do aresztu. O takiej formie środka zapobiegawczego zdecydował sąd. Znęcanie się nad bliskimi zagrożone jest karą nawet do pięciu lat pozbawienia wolności. Jednak w przypadku tego przestępstwa ważne jest odizolowanie sprawcy od ofiary.
Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów, a także przedstawiono mu zarzuty znęcania się nad bliskimi. W listopadzie ubiegłego roku 29-latek wyszedł z zakładu karnego, gdzie odbywał karę pozbawienia wolności m.in. za znęcanie. Wprowadził się do rodziców i od lutego zaczął nadużywać alkoholu, a także urządzał awantury. Podczas nich dochodziło również do rękoczynów. Pod koniec marca, podczas jednej z nich uderzył 61-letnią kobietę trzymanym w ręku czajnikiem, podobny los spotkał jego 66-letniego ojca. Ponadto na porządku dziennym były wyzwiska, obelgi i groźby pozbawienia życia, które 29-latek kierował do rodziców. Podczas przesłuchania nie przyznał się do znęcania i twierdził, że jest to spisek rodziców, którzy chcą eksmitować go z mieszkania. Nie umiał wytłumaczyć jednak, skąd wzięły się ślady obrażeń na ciele matki i ojca. Na wniosek policji i prokuratury sąd aresztował tymczasowo mężczyznę na trzy miesiące. Za znęcanie się nad rodziną może grozić kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Czas do rozprawy mężczyzna spędzi w areszcie.
podkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu