A co do tego mają członkowie rządu? Tacy oszuści byli też za poprzednich rządów, byli też jeszcze wcześniej, nawet za komuny, poza tym wcześniej to jeszcze napdadali na starsze osoby. Przypomnijcie sobie lata 90. O swoje bezpieczeństwo każdy człowiek musi zadbać przede wszystkim sam.
Jakoś w krajach z dobrym rządem nie ma takich cwaniaków, lub jest ich znikoma ilość. U nas Portel pisze o tym co tydzień, a to tylko jedno, 100-tysięczne miasto. Ilu takich jest w dwumilionowej Warszawie? Rząd ma, i to bardzo dużo. Rząd polski przyzwala na przestępstwa, wręcz do nich zachęca. Mnie wiele razy okradziono i policja ani razu nie zajęła się sprawą ze względu na "niską" kwotę skradzionych rzeczy. To tylko wzmaga w złodziejach i oszustach poczucie bezkarności.