UWAGA!

Kopać czy nie kopać?! (cz. 2)

 Elbląg, Kopać czy nie kopać?! (cz. 2)

Na mapie nawigacyjnej Zalewu Wiślanego wydanej przez Biuro Hydrograficzne Marynarki Wojennej aż roi się od czerwonych ostrzeżeń o wrakach, płyciznach i licznych sieciach rybackich oraz nakazów ścisłego trzymania się wytyczonych szlaków żeglugowych. Głębokości na głównym torze wodnym często schodzą poniżej dwóch metrów, a w większości portów tej wartości nawet nie osiągają. Mapa, mimo, że wojskowa ma jedną wadę – jest jawna i powszechnie dostępna. Także dla tych, którzy mieliby tłumnie wpływać na Zalew przez przekop na Mierzei.

Musimy niestety pogodzić się z tym, że natura nie obdarzyła tak hojnie naszego miasta dostępem do głębokich wód jak np. Sopot. Z naturą można oczywiście walczyć, ale walka ta ma swoją cenę. Wysoką cenę. Warunki nawigacyjne sprawiają, że ruch po Zalewie musi być ograniczony do jednostek płaskodennych o ograniczonym tonażu. Gruba warstwa mułu zalegająca dno wybacza błędy w nawigacji, ale jej nieustanne naruszanie grozi podnoszeniem się poziomu zanieczyszczeń w wodach Zalewu. Wszystko to sprawia, że samo otwarcie Zalewu na pełne morze nie uczyni z Elbląga, a już na pewno nie z Piasków, gdzie głębokość ledwo przekracza metr, pełnowartościowych, pełnomorskich portów.
     Port elbląski nie ma żadnych szans na konkurowanie z pobliskimi portami w Trójmieście czy Kaliningradzie. Nie cierpią one na nadmiar przeładunków i mogą od zaraz zaoferować nieporównanie lepsze warunki techniczno-logistyczne.
     Warto wiedzieć, że przez cały czas cieśnina Piławska jest otwarta dla jednostek handlowych pod polską banderą. W 2008 roku elbląskie firmy „aż” trzy razy skorzystały z tej drogi.
     Dlatego nasz port powinien szukać swojej niszy w wymianie towarowej z Federacją Rosyjską. Doświadczenie pokazuje, że handel z tym krajem dawał w ostatnim dwudziestoleciu odczuwalny impuls do rozwoju naszego regionu. Oczywiście do czasu, gdy nie był sztucznie dławiony przez zewnętrzne uwarunkowania. Obsługa transportu towarów masowych – węgla bezsiarkowego na potrzeby elektrociepłowni, czy kruszyw na budowę dróg przy pomocy specjalnie dobranych do pływania w warunkach zalewowych jednostek, może zapewnić na długie lata ekonomiczny sens istnienia portu nad rzeką Elbląg bez potrzeby budowania kosztownego przekopu.
     Wymaga to oczywiście wynegocjowania z Rosją nowej umowy. Poseł Lisek miał w tej sprawie dwie informacje, jedną dobrą – ustalony jest już ze stroną rosyjską plan spotkań grup eksperckich i drugą porażającą – Rosjanie w ubiegłym roku trzykrotnie wysyłali do gwiazdy polskiej dyplomacji, pani minister Fotygi zaproszenia do podjęcia rozmów celem uregulowania zasad żeglugi po Zalewie. I trzy razy ich zaproszenie pozostawało bez odpowiedzi. Wypada tylko dyplomatycznie stwierdzić – no comment.

 


Najnowsze artykuły w dziale Gospodarka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • WojŁawrynowicz Parafrazując Katona Starszego Cenzora, ,. .. POZA TYM UWAŻAM, ŻE TRUSO NALEŻY ZBUDOWAĆ” !!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    WojŁawrynowicz(2008-03-05)
  • WojŁawrynowicz Panie Włodku nie chodzi o przekop dla portu handlowego w Elblągu, takiego jak Gdynia czy Gdańsk. Chodzi o jachting i kompleksowe zagospodarowanie regionu elbląskiego, jako wszechstronnej oferty turystycznej. Mamy jeden z najciekawszych turystycznie regionów w europie. Malbork, Frombork, w przyszłości Truso i zbiory elbląskiego muzeum (W niektórych dziedzinach jedne z ciekawszych w Europie). Zalew Wiślany, Kolej Nadzalewowa, Mierzeja z plażami, Wzniesienie Elbląskie(małe Bieszczady)Kanał Elbląski z pochylniami, Jezioro Druzno i Zatoka Elbląska (ostoje ptactwa - raj dla miłośników ornitologii)Żuławy i zabytki techniki, przepompownie itd. .. .Przekop to wrota do tego regionu, tak jak E7 i połączenia kolejowe. Węgrzy maja tylko Balaton i jakoś na nim zarabiają.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    WojŁawrynowicz(2008-03-05)
  • WojŁawrynowicz Sam przekop, też będzie atrakcją turystyczną, czyli produktem turystycznym wartym obejrzenia.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    WojŁawrynowicz(2008-03-05)
  • WojŁawrynowicz No i jeszcze trzeba dodać, że nie mówi się o przekopie, jako kanale ulgi. Moim zdaniem powinno to być tez ważnym czynnikiem przy rozpatrywaniu tej inwestycji. (Potrzebne dokładne badania i wyliczenia) Uważam, że przekop powinien być dużo szerszy i za pomocą wrót powodziowych zmniejszać wysokość lustra wody podczas cofki. Kilkanaście cm na dobę może ratować życie i to mogą być te centymetry, których zabraknie do przelania wałów. Powódź zimą może być straszna na Żuławach. I minuty mogą stanowić o ludzkim życiu. Może tej wielkiej powodzi nigdy nie będzie, ale czy przy obecnych zawirowaniach klimatycznych da ktoś gwarancje? A czy/ nie daj bóg/ będą ofiary, to ich rodzinom powiecie, że przekop był za drogi, by go budować? Jak zaleje Żuławy, pola, zniszczy system melioracyjny, to tez powiecie ze przekop był za drogi?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    WojŁawrynowicz(2008-03-05)
  • Panie ŁAWRYNOWICZ! A może pojedzie Pan do Holandii, Niemiec, Danii, Norwegii, Szwecji etc. i sfotografuje te TYSIĄCE JACHTÓW w tamtejszych marinach - oczekujących z wielką gorączką na wpłynięcie do Zalewu Wiślanego, pogada z ich właścicielami i zapyta się ILU z nich zamierza odwiedzić Zalew Wiślany i leżące nad nim porty ? Panie ŁAWRYNOWICZ ! A może pojedzie Pan najpierw na rekonesans do marin w Sopocie, Gdyni, Pucku, Gdańsku, na Półwyspie Helskim etc. i pogada z dzierżawcami tamtejszych marin ile mieli jachtowych turystów z zagranicy w ub. roku, jakie problemy ich nurtują a przede wszystkim jakie straty zanotowali?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    właśc. łajby płaskodennej.(2008-03-05)
  • chyba komuś sie coś przyśniło hahahahhahahahah.
  • i oto wyłonił się człowiek kompetentny, który ma duża wiedzę, większa zapewne od naszych posłów i zapał, powinien natychmiast zostać koordynatorem i prowadzącym ten temat oczywiście na odpowiednim etacie
  • O jej znowu nasz Wojławrynowicz wizjoner krasomowca lepsy od niejednego polityka. pamiętajcie zbliżaja sie wybory pan ten bedzie startowal z pewnoscią nie dajcie się zwieść tym dziwnie pięknie brzmiącym bez pokrycia i sensu slowom!!!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    sternik(2008-03-05)
  • dlaczego, POLACY to taki ciężki do zrozumienia gatunek ludzki !!??
  • WojŁawrynowicz Właścicielu, łajby płaskodennej, a po co teraz mają przypływać? Do tego skansenu z epoki komuny? Oni wiedza gdzie jest Zalew Wiślany? A jak tak bywałeś w tych portach to gdzie widziałeś promocje tego regiony? Turystyka to biznes. Najpierw trzeba przygotować dobry towar a potem odpowiednio go reklamować i sprzedać. Elbląskie ma fantastyczne atrakcje turystyczne, ale atrakcje bez toalety, dojazdów, parkingów, imprez itp. oraz promocji NIE SĄ PRODUKTEM TURYSTYCZNYM. Podczas podsumowania projektu „ Porozumienie na rzecz zatrudnienia” 10 na 10 powiatów regionu elbląskiego uznało ze największą szansa dla ich rozwoju jest turystyka. To jest do zrobienia, ale kompleksowo. Nie gadając, a pracując zespołowo. A tak miliony euro omijają ten region.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    WojŁawrynowicz(2008-03-05)
  • Ławrynowicz przestań bekać! To co najpierw wydajmy miliard euro a potem patrzmy jak nikt nie przypłynie lub przypłynie tylu że przez 5 tysiecy lat nie zwrócą się nawet odsetki od kwoty. Chłopie daj spokój nie ośmieszaj się całkowicie! Lub przynajmniej pisz anonimowo !!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    z za miedzy wiking(2008-03-05)
  • WojŁawrynowicz Sterniku, a ja chciałbym, by nasi politycy mieli wizje rozwoju naszego regionu na 5,10,25 i 50 lat do przodu. Życie koryguje wizje, ale bez wizji nie ma rozwoju. Kiedyś jakiś wizjoner krasomówca wymyślił sobie totalnie nie ekonomiczną i nie potrzebna do niczego Wieże Eiffla – dziś najczęściej odwiedzany przez turystów obiekt na świecie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    WojŁawrynowicz(2008-03-05)
Reklama