UWAGA!

Czy to wszystko, na co nas stać?

 Elbląg, II LO w Elblągu
II LO w Elblągu (fot. AD).

Elbląg pod względem liczby mieszkańców zajmuje 31. miejsce w kraju. Pod względem efektów edukacyjnych – przynajmniej w zakresie pracy z uczniem zdolnym – miejsce 261. To najwyższe miejsce elbląskiej szkoły średniej, konkretnie III Liceum Ogólnokształcącego, w dorocznym rankingu „Perspektyw” i „Rzeczpospolitej”.

W ubiegłym tygodniu „Perspektywy” i „Rzeczpospolita” opublikowały swój doroczny Ogólnopolski Ranking Szkół Ponadgimnazjalnych. Tradycyjnie już elbląskich szkół na szczytach rankingu nie ma co szukać. Jak to się ma do informacji Urzędu Miasta o wysokim poziomie elbląskiej oświaty?
       Co roku elbląskie władze oświatowe bronią swoich dokonań, przekonując, że sukcesy uczniów w olimpiadach przedmiotowych – bo one są podstawą rankingu – nie są jedynym kryterium oceny szkoły. Jedynym nie, ale o tym, że to kryterium bardzo istotne, przekonują autorzy rankingu:
       „Ogólnopolski Ranking Szkół Ponadgimnazjalnych, organizowany w tym roku już po raz dwunasty, bazuje na wynikach szkół w ogólnopolskich olimpiadach przedmiotowych, tematycznych i zawodowych akredytowanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, które dofinansowuje również ich organizację.
       Uznaliśmy, że kryterium olimpijskie najlepiej pozwala wskazać szkoły, które dokładają ponadprzeciętnych wysiłków, ukierunkowanych na rozwój swoich uczniów. System 35 olimpiad o zasięgu ogólnopolskim pokrywa swoich spektrum tematycznym wszystkie dziedziny wiedzy i główne rodzaje uzdolnień. Wieloletnie tradycje olimpiad (najstarsza z nich, matematyczna, organizowana jest już od ponad 50 lat!) i masowy zasięg ruchu olimpijskiego sprawiają, że każda szkoła ma w nich szanse. Również analiza wyników egzaminu maturalnego pokazuje, że uczniowie szkół olimpijskich zdają ten egzamin najlepiej. Warto więc przestudiować wyniki naszego rankingu z najwyższą uwagą.
       Szkołom, które umieją pracować ze zdolnymi uczniami – co przekłada się na znakomite wyniki w olimpiadach – niż demograficzny niestraszny. Jakość kształcenia jest w Polsce coraz bardziej w cenie. To nie są hodowle olimpijczyków, ani miejsca, w których liczy się tylko wyścig szczurów. W najlepszych rankingowych szkołach młodzi, zdolni, pracowici i zdeterminowani, aby osiągnąć więcej niż wymagany standard wiedzy i umiejętności, mają stworzone najlepsze warunki do rozwijania swoich talentów. To przede wszystkim zasługa ich wychowawców” – piszą.
       W tegorocznej edycji rankingu 261. miejsce zajęło III LO, 270. miejsce – II LO. I LO, które ściga się z tymi ogólniakami o palmę pierwszeństwa w Elblągu, w ogóle nie zostało ujęte w zestawieniu, bo nie miało sukcesów na olimpiadach. III LO miało w ubiegłym roku jednego laureata olimpiady historycznej i jednego finalistę olimpiady artystycznej. II LO – dwóch finalistów olimpiady biologicznej i jednego – olimpiady teologii katolickiej.
       Elbląskie szkoły nie wypadają dobrze nawet na tle szkół województwa warmińsko-mazurskiego, które raczej nie stanowi czołówki polskiej oświaty. III LO jest siódme w województwie (261. w kraju), II LO – ósme (270.). Przed naszymi szkołami są: II LO z Olsztyna (44. w kraju), LO z Bartoszyc (116.), Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych z Bartoszyc (127.), I LO z Olsztyna (175.), Zespół Szkół z Lidzbarka Warmińskiego (193.), I LO z Kętrzyna (196.).
       Jeżeli Elbląg jest 31. miastem w kraju pod względem liczby mieszkańców, chciałoby się, żeby któraś z elbląskich szkół uplasowała się około 30. miejsca w tym rankingu. No, może w pierwszej „pięćdziesiątce”. Miejsca 261. w żaden sposób nie można uznać za satysfakcjonujące, potwierdzające wysoki poziom elbląskiej oświaty.
       Spójrzmy na miasta podobnej wielkości, jak nasze. Toruń (2. i 35. miejsce w rankingu), Wałbrzych (9.), Chorzów (11.), Bielsko-Biała (16. i 18.), Opole (19. i 31.), Zielona Góra (21.), Koszalin (24.), Gorzów Wielkopolski (25.), Rybnik (26.), Słupsk (33.), Legnica (40.), Gliwice (45.). W tych miastach uświadomiono sobie widocznie, że wysoki poziom edukacji może być ich atutem.
       Zobaczmy teraz, które spośród 40 największych miast Polski nie mają swoich szkół w pierwszej połówce rankingu (ranking obejmuje 428 polskich szkół). Tylko Dąbrowa Górnicza, Płock, Ruda Śląska, Tychy i Zabrze. Typowo przemysłowe, robotnicze miasta, które lata swej świetności mają już raczej za sobą. No i Elbląg.
      
       Ranking „Perspektyw” i „Rzeczpospolitej”:
      
      
      
Piotr Derlukiewicz

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
Reklama