UWAGA!

Dawno temu w Elblągu… Wspomnienie z walk o miasto (odc. 2)

 Elbląg, Plac Słowiański - grupa niemieckich cywili i sowieckich żołnierzy przy pomniku założyciela Elbląga Hermana von Balka na Friedrich Wilhelmplatz (pl. Słowiański).
Plac Słowiański - grupa niemieckich cywili i sowieckich żołnierzy przy pomniku założyciela Elbląga Hermana von Balka na Friedrich Wilhelmplatz (pl. Słowiański). Fot. Emanuel Noewicz Jewzierichin z książki Tomasza Glinieckiego (Walki o Elbląg: Styczeń

W poprzednim odcinku „Dawno temu w Elblągu” przedrukowaliśmy pierwszą część wspomnień byłego mieszkańca przedwojennego Elbinga na temat walk o miasto w 1945 r. Były opublikowane w magazynie „Elbinger Nachrichten”, który ukazywał się od 1951 roku. Dzisiaj część druga.

Mimo że w mieście było jeszcze wystarczająco jedzenia, zapomniano dostarczyć żywność wysłanym do Sopotu żołnierzom obrony przeciwlotniczej. Na południu miasta aż po jezioro Druzno znajdowało się wielkie lotnisko wojskowe. Jak często mieliśmy okazję my, elblążanie, jeszcze przed wojną i w pierwszych latach jej trwania, oglądać pokazy ćwiczeń lotniczych nad lotniskiem i nad miastem. Ciągle słychać było warkot silników, co czasami działało nam nawet na nerwy.

W kolejnych latach wojny warkot ten zaczął stopniowo ustawać. W roku 1944 można było zobaczyć w powietrzu tylko pojedyncze samoloty. Aż przyszedł 21 styczeń 1945 roku, kiedy to lotnisko wojskowe otrzymało rozkaz zwijania się i przygotowania do wysadzenia. Ale z powodu braku wagonów i samochodów ciężarowych wysadzenie nie mogło dojść do skutku. Dostępne samochody ciężarowe nie wystarczyły do tego, by usunąć setkę samolotów z własnego i 150 z innych składów.

W poniedziałek, 20 stycznia oberlejtnant pułku „Feldherrnhalle” objął dowództwo nad lotniskiem wojskowym. Już tego samego dnia do miasta dotarły wieści, że w okolicach Małdyt widziane były rosyjskie czołgi. Przekaziciel wiadomości, który następnego dnia został wysłany w kierunku Pasłęka (niem. Pr. Holland) i Ostródy (niem. Osterode), przywiózł ze sobą niedokładne wieści.

W środę rano lotnisko wojskowe opuścił ostatni samochód ciężarowy. Około południa personel lotniskowy i oddział saperów udał się do Gdańska (niem. Danzig). Na elbląskim dworcu stało jeszcze kilka pociągów. Podróż do Malborka (niem. Marienberg) nie była już możliwa, ponieważ odcinek kolejowy niedaleko Starego Pola (niem. Altfelde) był już opanowany przez Rosjan. Dotarli też w okolicę autostrady.

W piątek, 26 stycznia, Rosjanie zaatakowali lotnisko wojskowe, atak jednak został odparty przez niemieckie oddziały volkssturmu. W tych dniach niemieckie oddziały zajęły następujące pozycje: od miejsca ćwiczeń wodnych, w których wzięli udział saperzy, poprzez miejsce stacjonowania dział przeciwlotniczych na Modrzewinie (niem. Lärchwalde), w Pruskiej Górze (niem. Preußenberg), dalej do Bażantarni (niem. Vogelsang), przez Plebankę (niem. Pfarrhäuschen), Dębicę (niem. Dambizen) do autostrady przed Gronowem Górnym (niem. Gruenhoehe), następnie wzdłuż autostrady do rzeki Elbląg, stąd za mostem Kleeblattbücke dalej do ujścia szosy i przez odcinek pieszy do Kazimierzowa (niem. Vierte Trift). Po niemieckiej stronie walczyło około pięć batalionów, wśród nich tylko dwa aktywne bataliony i trochę artylerii. […] Gdy przechodziło się ulicami miasta w sobotę, 27 stycznia, można było zobaczyć następujący obrazek: na ulicy Bema (niem. Hindenburgstraße), Grobli Świętego Jerzego (niem. Georgendamm) i na 1 Maja (niem. Adolf Hitler Straße) leżały zgliszcza zrównanych z ziemią kolumn uchodźców. Na cmentarzu przy kościele Najświętszej Marii Panny leżały w długich rzędach trupy ludzi poległych w ataku pancernym, jeszcze niepochowane i pokryte tylko trochę śniegiem. Dworzec był gruzowiskiem. Ludzie zaczęli wychodzić z piwnic niepewni swojego losu. Prawie wszystkie sklepy zostały zamknięte. Jedynie u piekarza przy ulicy Bema (niem. Hindenburgstraße) pieczono jeszcze chleb. W bezalkoholowym lokalu przy Grobli Świętego Jerzego (niem. Georgendamm) kobiety urządziły miejsce zaopatrzenia w artykuły spożywcze. W rzeźni leżało jeszcze sporo mięsa.

W niedzielę, 28 stycznia, 7. Dywizja Pancerna przesunęła się z Elbląga do Pasłęka (niem. Pr. Holland). Rosjanie chwilowo się wycofali. Ludność w Gronowie Górnym musiała zobaczyć okropny obraz. Wyznaczona pozycja nie została jednak nigdy osiągnięta, ponieważ jeszcze tego samego wieczoru 7. Dywizja Pancerna wycofała się do swojej pozycji wyjściowej na terenie Żuław Gdańskich (niem. Danziger Niederung). […]

W poniedziałek, 29 stycznia, Rosjanie zaatakowali miasto z północy. Atak został odparty. W środę, 31 stycznia miasto zostało po raz pierwszy ostrzelane katiuszami...

 

Ciąg dalszy w kolejnym odcinku „Dawno temu w Elblągu”

tłum. DK

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Kkuuuurcze to Rosjanie pogonili niemców z Polski i Elbląga. A mi się wydawało że to anders z wyklętymi to zrobili.
  • @dtyj - Tepy bolszewicki cap z Ciebie
  • Kiedys to ludzie przezyli. .. .A my narzekamy.
  • Już wtedy latające warczące złomy ludziom działały na nerwy. .. Potem się nieco uspokoiło. Czyli żadna nowość.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    7
    8
    Zlom_na_zlomowisko(2020-08-15)
  • I pomyśleć, że w bitwie o Elbląg uczestniczyły jednostki Armii Radzieckiej II Frontu Białoruskiego dowodzonego od listopada 1944 roku do końca wojny przez Marszałka Konstantego Rokossowskiego, który potem został Marszałkiem Polski i do listopada 1956 roku był Ministrem Obrony Narodowej. W historii II wojny uznawany jest za najwybitniejszego dowódcę na frontach tej wojny. Postać ciekawa i tragiczna, u nas uważana za Rosjanina, a w ZSRR za Polaka. Stalin zdjął go z dowodzenia I Frontem Białoruskim, bo nie chciał, aby Polak zdobył Berlin, więc zostal nim Żukow. Ciekawostką jest fakt, że w 2008 roku w Rosji w ogólnonarodowym plebiscycie na najwybitniejszego Rosjanina w historii państwa marszałek Rokossowski zajął wyższe miejsce niż Grigorij Żukow. Numerem 1 został car imperator Piotr I Wielki, a Stalina wykluczono spośród kandydatów do tego wyróżnienia.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    12
    1
    Krasnoarmiejec, bywszij.(2020-08-15)
  • @Krasnoarmiejec, bywszij. - W Elblagu duuzo czerwonych wciaz mieszka, tesknia za zsrr.
  • @Jpa - Nie zapomnij że żeby nie te bolszewickie capy jak to określiłeś to byś teraz w najlepszym wypadku robił za inwentarz u jakiegoś bauera. Myślenie jednak niektórych boli.
  • Marienburg a nie Marienberg panie redachtur. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    9
    0
    pilots(2020-08-15)
  • @Zlom_na_zlomowisko - Próchna na złom nie przyjmują, więc tam twój mózg nie ma czego szukać. .. Poza tym jesteś spoko gość.
  • Czerwona armia zniewoliła Polskę. Lewaki i Komuniści za stołki uważają, że wyzwolili.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    7
    7
    ZElbląga(2020-08-15)
  • .. .- w Pruskiej Górze (niem. Preußenberg)- na Pruskiej Górze, to okolice dzisiejszej ulicy Hodowlanej. .. .- Gronowem Górnym (niem. Gruenhoehe)- prawidłowo: Grunau Höhe. .. .- do Kazimierzowa (niem. Vierte Trift)- Kazimierzowo to dawny III Trift. .. .- za mostem Kleeblattbücke - Kleeblattbrücke. .. .- W bezalkoholowym lokalu przy Grobli Świętego Jerzego (niem. Georgendamm)- sklep ten prowadził F. Norgall.
  • @erg. - A na ktorej ulicy byl niemiecki oboz koncentracyjny ?
Reklama