W wojennym I powojennym balaganie najwazniejsze, ze jakos sowiecki soldat nie spalil ksiegozboru aby sie ogrzac, lub warszawski szabrownik nie przytulil skarbu nie zdajac sobie sprawy z jego wartosci, ale tak na wszelki wypadek. dlatego tez ksiazki the, czy sa w Toruniu czy w ewwnt w Elblagu to male piwo. Garbusiarz cyklista