Jak wiemy w dobie koronawirusa wszystkie instytucje państwowe ( ZUS, US, PUP itd. )
dla ułatwienia kontaktu z petentami zorganizowały skrzynki na dokumenty. W US i ZUS skrzynki znajdują się w przedsionkach wejścia do instytucji i są pod okiem ochrony tak więc dokumenty można wrzucać w godzinach pracy danego urzędu.
W Powiatowym Urzędzie Pracy w Elblągu skrzyneczka ( jest tak mała że niewiele tam dok. się zmieści ) wisi na elewacji budynku i jest dostępna 24h na dobę. Nie jest umiejscowiona w przedsionku wejścia do budynku mimo iż taki PUP posiada. Skrzyneczka posiada daszek, który po odchyleniu odkrywa sporą szparę a nawet dziurę przez którą z powodzeniem każdy może wyciągnąć dokumenty, które wrzucają petenci. Z powodzeniem można tam włożyć dłoń !!! Również w nocy wandal może wyrwać lub opróżnić całą wrzuconą tam korespondencję skierowana do PUP. Liczne dokumenty, które narażone są na przedostanie się w niepowołane ręce posiadają jak na dłoni wszystkie wrażliwe dane osobowe, imię i nazwisko, pesel, nr D.O., nr konta bankowych, adresy zamieszkania itp. ( RODO ).
Dlaczego PUP naraża petentów na takie niebezpieczeństwo ? Niech PUP bierze przykład z innych instytucji, które rozwiązały ten problem umiejscawiając skrzynkę wewnątrz budynku przy wejściu w przedsionku.

Do Admina. Może po zagłębieniu się w w/w tematykę zrób artykuł jak instytucje w dobie koronawirusa dbają o nasze dane wrażliwe ( skrzyneczki ). To dla naszego bezpieczeństwa.

dobra myśl, a ostatnimi laty to w urzędzie pracy panie nic nie robiły, nudziły się totalnie (przez niskie bezrobocie)

mat Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> dobra myśl, a ostatnimi laty to w urzędzie pracy
> panie nic nie robiły, nudziły się totalnie (przez
> niskie bezrobocie)

Nie mnie tam oceniać czy maja coś do roboty czy tez nie. Skoro jest małe bezrobocie to należało się cieszyć choc dziś myślę, że za jakiś czas będzie ogromne, eksperci twierdza ze ok. 10%

Nie szeregowi pracownicy są odpowiedzialni za decyzję takich instytucji, ale pracując tam również powinny reagować, sygnalizować przełożonym że coś jest "niedociągnięte". Nie wierzę, że przy takim zespole jaki jest zatrudniony w PUP nikt nie zwrócił na to uwagi. Przełożeni zapewne mają teraz w dobie zbliżającej się recesji i nacisków z góry sporo na "łbie" więc może z pośpiechu i zmęczenia ktoś podjął taką nietrafioną decyzję.
Trzeba "dziurę załatać" i po sprawie, dlatego sygnalizuję przede wszystkim jak pisałem wyżej to dla naszego bezpieczeństwa danych osobowych.

Pomogło