Zapraszamy do zamieszczania wypowiedzi na temat tego, co
lub kto nas w Elblągu cieszy, denerwuje, przeszkadza, zaskakuje, wkurza,
irytuje, zachwyca, dołuje, oburza, frustruje. Komunikacja, służba zdrowia,
administracja, policja, służby miejskie, telekomunikacja, media, ośrodki
kultury, poczta, miejscy architekci i budowniczowie czekają na Twoją
konstruktywną krytykę, genialne pomysły i niezastąpione rady.
Gwarantujemy, że nikt Cię nie wysłucha, ale będziesz mógł zasnąć w
poczuciu, że nie przepuściłeś okazji żeby spróbować naprawić świat, a
przynajmniej tę jego cząstkę, w której na co dzień mieszkamy.
Pamiętaj jednak, że wchodzisz na HP na własne ryzyko. Przed zamieszczeniem swojego wpisu zapoznaj się z
treścią innych wypowiedzi i oceń, czy jesteś wystarczająco twardy/a żeby wytrzymać ewentualne ataki
internetowych frustratów lub nawet rzeczową krytykę.
Zgłoś do moderacji
Czy na pewno chcesz zgłosić do moderacji ten wpis?
Re: Jeżeli lubisz piwo...
Wysłane przez: BeerAmateur
Data: 2017-01-19 20:44
Piwo Tempelier uwarzone dla Browaru Corsendonk typu Belgian Ale
6% ALK.
Piwo zakupione: prezent
Witam wszystkich bardzo serdecznie. Choroba mnie trochę poskładała i zrobiła się mała obsuwa degustacji na 70 tys. odsłon. Ale jak to się mówi co się odwlecze, to nie uciecze . Przed wami piwo Tempelier. Samo opakowanie robi wrażenie (metalowa tuba, siano w środku, korek a'la szampan). Ciekawe czy idzie to w parze ze smakiem. Do dzieła. Z butelki unosi się średnio intensywny aromat ciemnego pieczywa, karmelu, goździków i ziół. Na finiszu doszukać możemy się lekkich estrów. Po przelaniu do szkła tworzy obfitą, grubo i średnio pęcherzykową czapę piany. Po kilku chwilach redukuję się ona do postrzępionych skrawków. Trunek barwy ciemnego bursztynu z rubinowymi przebłyskami. Delikatnie zmętnione i opalizujące. W smaku lekkie, owocowo-drożdżowe. Całość spowija jakby dębowa nuta (chyba piwo przesiąkło tymi wiórami z tuby ). Co mi się rzuciło to to, że wyczuwalne jest żelazo. Goryczka znikoma. Wysokie wysycenie. Podsumowując. Zawiodłem się. Ładne opakowanie i to wszystko. Ani aromat ani smak niczego nie urwał. No i na dodatek to żelazo. Wasze zdrowie. Pozdrawiam.
"Życie jest zbyt krótkie, żeby pić kiepskie piwo"
6% ALK.
Piwo zakupione: prezent
Witam wszystkich bardzo serdecznie. Choroba mnie trochę poskładała i zrobiła się mała obsuwa degustacji na 70 tys. odsłon. Ale jak to się mówi co się odwlecze, to nie uciecze . Przed wami piwo Tempelier. Samo opakowanie robi wrażenie (metalowa tuba, siano w środku, korek a'la szampan). Ciekawe czy idzie to w parze ze smakiem. Do dzieła. Z butelki unosi się średnio intensywny aromat ciemnego pieczywa, karmelu, goździków i ziół. Na finiszu doszukać możemy się lekkich estrów. Po przelaniu do szkła tworzy obfitą, grubo i średnio pęcherzykową czapę piany. Po kilku chwilach redukuję się ona do postrzępionych skrawków. Trunek barwy ciemnego bursztynu z rubinowymi przebłyskami. Delikatnie zmętnione i opalizujące. W smaku lekkie, owocowo-drożdżowe. Całość spowija jakby dębowa nuta (chyba piwo przesiąkło tymi wiórami z tuby ). Co mi się rzuciło to to, że wyczuwalne jest żelazo. Goryczka znikoma. Wysokie wysycenie. Podsumowując. Zawiodłem się. Ładne opakowanie i to wszystko. Ani aromat ani smak niczego nie urwał. No i na dodatek to żelazo. Wasze zdrowie. Pozdrawiam.
"Życie jest zbyt krótkie, żeby pić kiepskie piwo"