Zapraszamy do zamieszczania wypowiedzi na temat tego, co
lub kto nas w Elblągu cieszy, denerwuje, przeszkadza, zaskakuje, wkurza,
irytuje, zachwyca, dołuje, oburza, frustruje. Komunikacja, służba zdrowia,
administracja, policja, służby miejskie, telekomunikacja, media, ośrodki
kultury, poczta, miejscy architekci i budowniczowie czekają na Twoją
konstruktywną krytykę, genialne pomysły i niezastąpione rady.
Gwarantujemy, że nikt Cię nie wysłucha, ale będziesz mógł zasnąć w
poczuciu, że nie przepuściłeś okazji żeby spróbować naprawić świat, a
przynajmniej tę jego cząstkę, w której na co dzień mieszkamy.
Pamiętaj jednak, że wchodzisz na HP na własne ryzyko. Przed zamieszczeniem swojego wpisu zapoznaj się z
treścią innych wypowiedzi i oceń, czy jesteś wystarczająco twardy/a żeby wytrzymać ewentualne ataki
internetowych frustratów lub nawet rzeczową krytykę.
Zgłoś do moderacji
Czy na pewno chcesz zgłosić do moderacji ten wpis?
Re: Przekop Mierzei
Wysłane przez: Dinaeel
Data: 2019-06-03 23:28
Tysiące zatrudnionych. Aż śmiechłem. A na Modrzewinie będą działki tańsze niż przy Fromborskiej.
Elbląg ma od lat rozdłubany projekt Modrzewiny która jakoś specjalnie się nie rozwija. (BTW, pamiętam jak premier J.K. przyjechał w 2007 grzać się przy cieple tego projektu - na wówczas szutrowej drodze - już wówczas głosił socjalistyczne herezje o budowaniu mieszkań dla "średnio zarabiających" z możliwością dopłat itd). Mogli chociaż przebić drogę do Królewieckiej, zmieniło by to obciążenie powiązanych ulic i wyeliminowało trochę problem idiotów na alei JP II.
Elbląg ma projekt Terkawki który leży i kwiczy. Bo jak nie udało się przepchać specustawy ze zjazdem na lotnisko, to tu też raczej bez większych szans przy obecnej kadrze politycznej nie widać.
"Rząd" ma projekt przekopu który chwilowo utkwił na etapie pozyskania drewna i bujaniem się ze zabobolonym przetargiem. Przy tym miasto z gminą gdzieś na etapie gdzie ma być most na Wyspę Nowakowską. I z tym związany układ drogowy. Chyba że każdy sobie i jeden bez dopłat.
Ktoś jeszcze pamięta o projekcie Europarku? Jak na razie to straciliśmy tylko basen odkryty.
Północna "obwodnica" Elbląga... już na etapie projektów bano się podskoczyć emerytom z ogródkami, później poszła Góra Chrobrego która zablokowała kolejny wariant przebiegu i przy okazji zniszczyła zabytkowy trakt (ktoś ich za to rozliczył? ). Kolejny pomysł zakończony głównie na mapie.
Ogólnie biurokraci (nie tylko lokalni) mają genialne pomysły które często kończą się na wrzuceniu ich do szuflady po etapie uzgodnień i projektów. Bo ciężko jest zrobić rozeznanie zapotrzebowania. Firmy robią to z myślą o realnych zyskach i ich nie stać na wrzucenie milionów w coś co nie ma teoretycznej szansy na zwrot. Bo inwestorzy ich rozliczą, a kto rozliczy władze? Na pewno nie wyborcy.
"Gdyby wybory mogły coś naprawdę zmienić, już dawno by ich zakazano. " - Ken Livingstone
Swoją drogą jest druga strona medalu. Gdyby nie państwowe inwestycje to nikt by się nie skusił na ich wykonanie. Jednak tu biurokraci wychodzą na przeciw biurokracji i rzucają kłody pod nogi miast gotowych rozwiązań które przyśpieszą proces inwestycyjny.
Wiele przegapiłem , jednak internet nie wybacza i pewnie sporo uzupełnicie.
Elbląg ma od lat rozdłubany projekt Modrzewiny która jakoś specjalnie się nie rozwija. (BTW, pamiętam jak premier J.K. przyjechał w 2007 grzać się przy cieple tego projektu - na wówczas szutrowej drodze - już wówczas głosił socjalistyczne herezje o budowaniu mieszkań dla "średnio zarabiających" z możliwością dopłat itd). Mogli chociaż przebić drogę do Królewieckiej, zmieniło by to obciążenie powiązanych ulic i wyeliminowało trochę problem idiotów na alei JP II.
Elbląg ma projekt Terkawki który leży i kwiczy. Bo jak nie udało się przepchać specustawy ze zjazdem na lotnisko, to tu też raczej bez większych szans przy obecnej kadrze politycznej nie widać.
"Rząd" ma projekt przekopu który chwilowo utkwił na etapie pozyskania drewna i bujaniem się ze zabobolonym przetargiem. Przy tym miasto z gminą gdzieś na etapie gdzie ma być most na Wyspę Nowakowską. I z tym związany układ drogowy. Chyba że każdy sobie i jeden bez dopłat.
Ktoś jeszcze pamięta o projekcie Europarku? Jak na razie to straciliśmy tylko basen odkryty.
Północna "obwodnica" Elbląga... już na etapie projektów bano się podskoczyć emerytom z ogródkami, później poszła Góra Chrobrego która zablokowała kolejny wariant przebiegu i przy okazji zniszczyła zabytkowy trakt (ktoś ich za to rozliczył? ). Kolejny pomysł zakończony głównie na mapie.
Ogólnie biurokraci (nie tylko lokalni) mają genialne pomysły które często kończą się na wrzuceniu ich do szuflady po etapie uzgodnień i projektów. Bo ciężko jest zrobić rozeznanie zapotrzebowania. Firmy robią to z myślą o realnych zyskach i ich nie stać na wrzucenie milionów w coś co nie ma teoretycznej szansy na zwrot. Bo inwestorzy ich rozliczą, a kto rozliczy władze? Na pewno nie wyborcy.
"Gdyby wybory mogły coś naprawdę zmienić, już dawno by ich zakazano. " - Ken Livingstone
Swoją drogą jest druga strona medalu. Gdyby nie państwowe inwestycje to nikt by się nie skusił na ich wykonanie. Jednak tu biurokraci wychodzą na przeciw biurokracji i rzucają kłody pod nogi miast gotowych rozwiązań które przyśpieszą proces inwestycyjny.
Wiele przegapiłem , jednak internet nie wybacza i pewnie sporo uzupełnicie.