Zapraszamy do zamieszczania wypowiedzi na temat tego, co
lub kto nas w Elblągu cieszy, denerwuje, przeszkadza, zaskakuje, wkurza,
irytuje, zachwyca, dołuje, oburza, frustruje. Komunikacja, służba zdrowia,
administracja, policja, służby miejskie, telekomunikacja, media, ośrodki
kultury, poczta, miejscy architekci i budowniczowie czekają na Twoją
konstruktywną krytykę, genialne pomysły i niezastąpione rady.
Gwarantujemy, że nikt Cię nie wysłucha, ale będziesz mógł zasnąć w
poczuciu, że nie przepuściłeś okazji żeby spróbować naprawić świat, a
przynajmniej tę jego cząstkę, w której na co dzień mieszkamy.
Pamiętaj jednak, że wchodzisz na HP na własne ryzyko. Przed zamieszczeniem swojego wpisu zapoznaj się z
treścią innych wypowiedzi i oceń, czy jesteś wystarczająco twardy/a żeby wytrzymać ewentualne ataki
internetowych frustratów lub nawet rzeczową krytykę.
Zgłoś do moderacji
Czy na pewno chcesz zgłosić do moderacji ten wpis?
Re: Wystrzał o godz. 21:36
Wysłane przez: JASNOŚĆ
Data: 2019-08-08 17:58
W rzeczy samej, to jest miłość, chłopak ma pewnie ze 3 lata do odsiadki, ja pierdziu żeby mnie tak ktoś kochał i mi takie petardy pod domem rzucał może być nawet o 4 nad ranem a co niech sąsiedzi wiedzą...
A teraz serio, kto z was nie miał "przyjemności" siedzieć po tamtej stronie ten nie wie co to znaczy tęsknota, co to znaczy móc widzieć się z najbliższymi raz (na miesiąc, tydzień) o ile dyrektor pozwoli a nie pozwolić może za byle g..., a to coś nie spodoba się strażnikowi i ujmie to w notatce, a to nerwy puszczą i przyłoży współwięźniowi i koniec miesiąc, dwa, trzy bez widzenia... Ale powiem wam że można sobie życie ułożyć nawet odsiadując wyroki 25 lat czy dożywocia ludzie zakładają rodziny, mają dzieci, snują plany mając w perspektywie że w ogóle nie zobaczą furty więziennej z drugiej strony. Taki choćby Trynkiewicz, ma żonę, wziął ślub ona go regularnie odwiedza, piszą o tym a ja się trochę z tematem zapoznałem z racji studiów, powiem wam tak miodu nie ma luksusów też ale ludzie tam żyją jakoś...
A teraz serio, kto z was nie miał "przyjemności" siedzieć po tamtej stronie ten nie wie co to znaczy tęsknota, co to znaczy móc widzieć się z najbliższymi raz (na miesiąc, tydzień) o ile dyrektor pozwoli a nie pozwolić może za byle g..., a to coś nie spodoba się strażnikowi i ujmie to w notatce, a to nerwy puszczą i przyłoży współwięźniowi i koniec miesiąc, dwa, trzy bez widzenia... Ale powiem wam że można sobie życie ułożyć nawet odsiadując wyroki 25 lat czy dożywocia ludzie zakładają rodziny, mają dzieci, snują plany mając w perspektywie że w ogóle nie zobaczą furty więziennej z drugiej strony. Taki choćby Trynkiewicz, ma żonę, wziął ślub ona go regularnie odwiedza, piszą o tym a ja się trochę z tematem zapoznałem z racji studiów, powiem wam tak miodu nie ma luksusów też ale ludzie tam żyją jakoś...