Zapraszamy do zamieszczania wypowiedzi na temat tego, co
lub kto nas w Elblągu cieszy, denerwuje, przeszkadza, zaskakuje, wkurza,
irytuje, zachwyca, dołuje, oburza, frustruje. Komunikacja, służba zdrowia,
administracja, policja, służby miejskie, telekomunikacja, media, ośrodki
kultury, poczta, miejscy architekci i budowniczowie czekają na Twoją
konstruktywną krytykę, genialne pomysły i niezastąpione rady.
Gwarantujemy, że nikt Cię nie wysłucha, ale będziesz mógł zasnąć w
poczuciu, że nie przepuściłeś okazji żeby spróbować naprawić świat, a
przynajmniej tę jego cząstkę, w której na co dzień mieszkamy.
Pamiętaj jednak, że wchodzisz na HP na własne ryzyko. Przed zamieszczeniem swojego wpisu zapoznaj się z
treścią innych wypowiedzi i oceń, czy jesteś wystarczająco twardy/a żeby wytrzymać ewentualne ataki
internetowych frustratów lub nawet rzeczową krytykę.
Zgłoś do moderacji
Czy na pewno chcesz zgłosić do moderacji ten wpis?
Bardzo przeszkadzają mi (i myślę, że tylko nie ja
Wysłane przez: Lefa
Data: 1999-09-30 00:00
Bardzo przeszkadzają mi (i myślę, że tylko nie ja mam takie odczucia) ludzie (zazwyczaj mężyźni) pijący alkohol w miejscach publicznych (bardzo nagminnie i bez żadnych zahamowań). Policja jak zwykle nic nie robi, nie mówiąc o straż(akach?!!!)y miejskiej.<br>
Czy te okrzemki (czytaj fiolety- od nosów w tym kolorze) nie mogłyby pić u siebie w domu? Chyba ktoś z nich ma dom (może za dużo powiedziane... "lokal" lub melinę), w którym mogliby delektować (raczej chlać "Arizonę"!!) winem, tudzież napojem winopodobnym.<br>
Czy nikomu nie przeszkadzał widok pijanego, leżącego faceta (często zarzyg... i obsik...); a często można spotkać na ulicy leżącą kobietę (która z piękną osobą rodzaju odmiennego ma tyle wspólnego co szczotka do zębów z jeżem !!!)
Czy te okrzemki (czytaj fiolety- od nosów w tym kolorze) nie mogłyby pić u siebie w domu? Chyba ktoś z nich ma dom (może za dużo powiedziane... "lokal" lub melinę), w którym mogliby delektować (raczej chlać "Arizonę"!!) winem, tudzież napojem winopodobnym.<br>
Czy nikomu nie przeszkadzał widok pijanego, leżącego faceta (często zarzyg... i obsik...); a często można spotkać na ulicy leżącą kobietę (która z piękną osobą rodzaju odmiennego ma tyle wspólnego co szczotka do zębów z jeżem !!!)