UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • RobertKoliński @agall - To akurat bajka, za to na pewno jest jedno kryterium rozpoznania egoistycznego oszołoma, który ma za nic dobro wspólne i przyszłość kraju oraz jego mieszkańców - to genetyczne niezrozumienie wpływu jego samowoli (bo to żadna wolność) na środowisko, zdrowie współobywateli, ich wygodę w dostępie do niezbędnej komunikacji publicznej, kwestię ograniczonej ilości zasobów na planecie czy w końcu segregację pod względem statusu majątkowego obywateli. Takiego aspołecznego, samolubnego snoba można bardzo łatwo rozpoznać po m. in. dorobkiewiczowskich komentarzach;
  • Zbyt mało jeździ autobusów linii 31 na cmentarz Dębica. Zwłaszcza w każdą niedzielę jest to bardzo oblegana linia.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    1
    matka1(2019-03-18)
  • @agall - proponuje ignorowac tego pacjenta jego umysł pracuje w trybie read only
  • Częstotliwość kursów autobusów linii nr 14 to jakiś koszmar. Jeden na godzinę, czasem może dwa, jak gdzieś trzeba jechać do miasta to albo jestem z pół godziny, albo i więcej, za wcześnie albo jestem spóźniona. Rozumiem, że Zawodzie wszyscy zawsze mieli gdzieś, ale tu też mieszkają ludzie...
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    1
    Zawodzianka(2019-03-18)
  • Taa przesiąść się chociaż na chwile z auta do tej waszej komunikacji miejskiej to jest zart, spóźniające się lub dojeżdżające pojazdy to nagiminnosc, a nie wspomnę o braku miejsca w porannych godzinach, a nawet czasami wieczornych
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    1
    Dawid^_^(2019-03-18)
  • A czym jest koniec zatoczki?? Ma stanąć na środku bo nie chce ci się podejść,a jak przyjedzie drugi autobus to ma blokowac pas bo zatoczka zajęta bo hrabia musi mieć drzwi pod nosem.
  • A mnie denerwuja kierowcy autobusow ktorzy blokuja ruch o godzinie 5.30 na ulicy bema , wyzynna , rawska , choc podejrzewam ze nie tylko , te przyglupy jada 20 km / h a za nimi sznur aut osob ktorzy sie spiesza do pracy , gleboko w du.e mam ze musza byc o wyznaczonych godzinach na danych przystankach , nie zwala tego tez na warunki pogodowe i pasazerow , mam pelno filmow z kamery samochodowej , kierowcy autobusow to zwykle parowy
  • Do pracy się wyjeżdża odpowiednio wcześniej a nie na ostatnią chwilę nigdy nie wiadomo co może się na drodze wydarzyć
  • Elbląg to miasto zmarginalizowane przez Olsztyn i władze województwa, pozbawione należnej mu części środków finansowych pochodzących z dotacji unijnych i budżetowych od czasu nowego podziału administracyjnego. Jak popatrzymy na infrastrukturę Olsztyna i środki finansowe jakie tam przeznaczono na jej rozwój to dowiemy się dlaczego Elbląg stał się zaściankiem i skansenem. Oczywiście władze naszego miasta, wszystkie po kolei, mają swój bezcenny wkład w sytuację z którą przychodzi nam się dziś mierzyć.
  • Pan Osik nieźle kombinuje ale ten wybitny ekonomista i strateg od komunikacji miejskich na świecie nie wziął pod uwagę, że jak chodzi pieszo to zdziera buty i to co zaoszczędzi na biletach wyda potem na te buty,
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    2
    Dziadek Stefan(2019-03-18)
  • jestem emerytowanym milicjantem i uważam, że Pan prezydent powinien być odwołany ze stanowiska bo słabo rządzi miastem,
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    1
    Milicjant uczciwy(2019-03-18)
  • @RobertKoliński - Zupełnie się mylisz, choć jest ci to wybaczone, bo sam nie wiesz, co pleciesz. Dopuszczając wolność w dziedzinie komunikacji - właśnie wtedy dba się o dobro wspólne: korzystają na tym obywatele, mając lepszą i tańszą komunikację, oraz przedsiębiorcy, mogący zarobić, utrzymać swoje rodziny, zatrudnić ludzi, rozwinąć miasto. Za to Ty dbasz najbardziej o kastę państwowych urzędników, których twoje pomysły domnażają jeszcze do istniejącego legionu. I nazywasz to dobrem wspólnym: to, że wyróżniona przez takie pomysły grupa ludzi będzie żyła z pieniędzy siłą odebranych obywatelom. To nie jest dobro wspólne, lecz dzielenie ludzi na lepszych i gorszych, na panów (urzędników) i niewolników (tych, którzy oddają im pod przymusem swoje pieniądze i "korzystają" z siłą narzuconych usług dziesiątej kategorii jakości i o wielokrotnie zawyżonych cenach w stosunku do tych, jakie mogłyby istnieć na wolnym rynku. No. :)
Reklama