UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Jestem już bacią i to bardzo szczęśliwą. Moje dzieci nie dotknął problem wyboru metody in Vitro. Uważam jednak, że nikt nie ma prawa zabraniać małżeństwu skorzystania z tej metody, jeśli nie może do tego dojść drogą naturalną. Małżeństwa bezdzietne są niestety bardzo nieszczęśliwe( no może z nielicznymi wyjątkami gdy celem ich życia jest kariera zawodowa!)A taka kruszyna wnosi do domu wiele ciepła i radości!!! A NFZ powinien dofinansowywać przyszłych rodziców, zamiast nabijać sobie kieszenie wysokimi pensjami.
  • Jestem zdziwiona, ze Kosciol stajacy w obronie zycia poczetego w sposob wrecz ortodoksyjny jednoczesnie tak potepia ten sposob poczecia. Przeciez to tez dziecko, na dodatek bardzo chciane. Sposob poczecia''naukowy''a nie tradycyjnyto chyba sprawa drugorzedna.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    THEDEA(2009-02-18)
  • Pieniądze muszą być i na leczenie raka i na leczenie bezpłodności! Czy jedno jest ważniejsze albo mniej ważne? Czyż bezpłodność nie jest jedną z potworniejszych chorób naszych czasów? A co do argumentu z gwałtem - nie będę komentować bo to obrzydliwe co piszesz. Czy przez sekundę zastanowiłeś się, co będą czuć pary, które mają dzieci dzięki in vitro? Co poczują czytając Twoje brednie dzieci, które się urodziły, żyją i są szczęśliwe dzięki in vitro?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    jestem za(2009-02-18)
  • a jeszcze jedno/. dlaczego tylk te pary, które są bezpłodne zmusza się takimi argumentami jak Twoje do adoptowania dzieci? Dlaczego kościół i inni moralizatorzy nie proponują tego zdrowym parom? Dlaczego zdrowe pary mogą mieć wybór - adopptować czy nie, a chorym odmawia się tego wyboru i zmusza do adoptowania? Myślisz, ze to takie proste, adopotwać dziecko? Ile dzieci Ty zaadoptowałeś? Skoro to takie potrzebne, zrób to, pomóz tym biednym dzieciakom!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    jestem za(2009-02-18)
  • Dlaczego w imię ochrony kilku-kilkunastu zarodków nie pozwala się na powstanie życia innego zarodka, choćby nawet jednego???? Czyżby obowiązywało hasło: "jeden za wszystkie, wszystkie za jednego"???
  • o czym tu dyskutować kościół dostaje kasę od państwa, pijaków się leczy, bezdomnych się wspiera, patologię też, więc dlaczego osoby które nie mogą mieć dzieci nie wesprzeć?!
  • Dociekliwy proszę się najpierw trochę douczyć, a nie sprzedawać tutaj "prawdy objawione" niepoparte żadnymi naukowymi faktami, zwłaszcza jeśli chodzi o fragment dotyczący stosowania antykoncepcji - buahahahahaha, koń by się usmiał.
  • Dociekliwy - ale o co chodzi z tym figurantem ? I że geny tylko jednego rodzica ? Hmmm. .. może Ci się z "Seksmisją" pomyliło. .. ..
  • Ludzie przeciwni in vitro maja do tego prawo - jednak najpierw powinni nauczyć się czym ono jest. Nie można swojej opinii budowac na podstawie krzykactwa oraz krzywdzących wypowiedzi kleru i redakcji takich jak Niedziela. .. Oburzyła mnie jedna z zamieszczonych tu wypowiedzi: fakt podstawowy, ktorego ta osoba nie wie to, że : in vitro może i najczęściej jest łączeniem komórek małżonków a nie obcych ludzi!!!!! Nie każdy chce wychowywać cudze, obce, zupełnie mu obojetne uczuciowo dziecko z DD - bardzo cżęsto pochodzące ze środowiska patologicznego - geny nie kłamia, badania przeprowadzane na rodzinach adopcyjnych też!!! Przestańmy traktowac adopcje jako lek na całe zło i przestańmy traktować in vitro jako samo zło!!! wiecej miłości i zrozumienia oraz wzajemnego szacunku dla decyzji innych a będzie dobrze!!!!!
  • Kościół jest przeciwny In vitro, bo można by polemizować, czy takie dziecko będzie obciążone grzechem pierworodnym; ). .. nowych jezusów im nie potrzeba; P
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Krystus(2009-02-19)
  • Ja w ciągu 6 lat jak pracuję byłem raz u lekarza (grypa) składki odprowadzam na NFZ 6 lat, więc dochodzę do wniosku, że "dociekliwy" również za moje pieniądze się leczy. Podeszliśmy z żoną do INV raz myślimy o drugim podejściu ale niestety nie mamy pieniędzy. Jakbym pracował na czarno przy moich zarobkach stać by mnie było na in vitro co pół roku. Niestety moje składki na NFZ nie wiem gdzie są, wolałbym odkładać te pieniądze i za nie chodzić prywatnie do lekarza, nie stałbym w kolejkach, miałbym miłego lekarza a nie kogoś kto mnie traktuje jak intruza.
  • moja córcia urodziła sie dzięki metodzie invitro i jest największym cudem jaki mógł się nam trafić. Mam wśród znajomych wiele bezpłodnych par - jedne mają dzieci dzięki invitro, inne adoptowaly. Nawet nie zdajecie sobie sprawy ile osób dotyka problem bezpłodności tylko boją się o tym mówić, zeby nie narazić się na krytykę i komentarze. Osoby, które pisza o niechcialnych dzieciach i adpocji nie maja chyba o tym pojecia. Na niemowlę czeka się około dwóch lat, tyle jest chetnych par do adoptowania dziecka. Większość dzieci z uregulowaną sytuacją prawną natychmiast znajduje rodziców. Nie kazdy jednak ma silę przechodzić przez procedurę adpocyjną. Nie każdy będzie umiał pokochać "cudze" dziecko. Nikt kto nie starał sie bezskutecznie latami o dziecko nie wie co przeżywają takie pary.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    invitrowa mama(2009-02-19)
Reklama