UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • Od 10 października w Polsce obowiązuje nakaz noszenia maseczek w przestrzeni publicznej – zarówno w tzw. czerwonej strefie jak i w pozostałej części kraju. Część osób jest jednak z tego obowiązku zwolniona, nie wszystkie miejsca wymagają też założenia maseczki. Niektórzy uważają, że z obowiązku zakrywania ust i nosa wyłącza również jedzenie i picie. Według GIS-u – niekoniecznie. GIS twierdzi, że jedzenie i „picie na ulicy” nie jest dozwolone, jeśli jest nakaz noszenia maseczek Przepisy rozporządzenia, na mocy którego od 10 października powrócił obowiązek zakrywania twarzy w przestrzeni publicznej wskazują też, kto i kiedy jest zwolniony z tego obowiązku. Maseczek nie trzeba nosić m. in. w lasach, parkach czy na plażach, konieczne nie są również maseczki podczas uprawiania sportu. Nie muszą ich też nosić np. trenerzy, sędziowie (literalnie nie wskazano, że chodzi o sędziów sportowych), osoby sprawujące kult religijny (podczas sprawowania tego kultu)czy np. osoby, które właśnie zawierają związek małżeński (niezależnie czy w kościele, czy przed urzędnikiem państwowym).
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    1
    bezprawnik.pl 12.10.2020(2020-10-16)
  • @bezprawnik.pl 12.10.2020 - Te przepisy to jedna wielka farsa spisana na kolanie przez przedszkolaków (z całym szacunkiem do przedszkolaków). Jeżeli nośnikiem dla tego wirusa mają być kropelki śliny i przez to zapadła decyzja o zakładaniu masek, to ja chcę zobaczyć osobę, która ślini się przez nos i kaszle nosem. Ale po komentarzach widać jak "rozwinięty"naród mamy. Wirusy w dymie papierosowym? Litości. O paleniu "w miejscach publicznych"też niewiele wiedzą. Owszem jest zakaz palenia, na przystankach, na wysepkach przystankowych, ale przede wszystkim miejscem publicznym, gdzie stosuje się zakaz są dworce, szkoły, przychodnie, miejsca użyteczności publicznej, a nie chodniki! Mam wrażenie, że zapis o noszeniu maseczki w miejscach publicznych jest nadinterpretowywany skoro wali się ludzią mandaty za brak maseczki na chodniku, bo tak samo wtedy trzebaby było przed 'pandemią'stosować to do osób palących.
Reklama