UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • (C. d. )W 1940 r. Max Schmelling został wcielony do wojska jako spadochroniarz. Rok później został ciężko ranny, wiele miesięcy spędził w szpitalu i po powrocie do zdrowia odbywał służbę pomocniczą właśnie na elbląskim lotnisku. Zdjęcie Maxa Schmellinga z tego okresu - na elbląskim lotnisku znajduje się w miesięczniku "Elbinger Nachrichten" w 2005 r. Jest tam również jego osobista dedykacja dla dawnych i obecnych Elblążan. Max Schmelling był bohaterem słynnego filmu "Louis and Joe", a gdy eks-bokser Joe Luis popadł w tarapaty, M. Schmelling spłacał jego długi, a później sfinansował jego pogrzeb. 3.Elbląg nie był w czasie II wojny bombardowany przez RAF i USAAF. W pobliżu miasta przelatywały jednak setki samolotów alianckich, lecących w nalotach dywanych bombardować m. in. pod koniec lipca/początek sierpnia 1944 r. Królewiec. Wiele samolotów alianckich zestrzeliwano m. in. nad Malborkiem, gdzie był także obóz dla alianckich lotników (stąd tamtejszy cmentarz żołnierzy-pilotów Commonwaelth'u). Pod koniec wojny samoloty alianckie zrzuciły w okolicy elblaskiego lotniska ulotki w tekstem: "Elbing liegt in tiefen Loch, aber finden ihn doch" (Elblag leży w głębokiej dziurze, ale my go jeszcze znajdziemy). 4.Bombardowano w pobliżu m. in. Malbork (montownię myśliwców Fucke-Wolf), Królewiec itd. , ale Elblag nie. Pewnego razu, chyba jesienią 1944 r. przeleciał jedynie nad rzeką Elbląg (zabłąkany?) bombowiec amerykański, z eskadry lecącej bombardować Królewiec.
  • po przeczytaniu czesci ksiazki dochodze do wniosku ze autor to co pisze opiera nie na swojej znajomosci tematu lecz na opowiesciach niektorych ( tylko niektorych ) wybranych czlonkow klubu. Dla niektorych osob to co napisal pan Doktor jest bardzo przykre a chyba nie o to chodzilo. Nie chcialbym uzywac ostrych slow ale ogolnie to wodolejstwo Alik
  • podciete skrzydlo zamiescil link do naprawde wspanialego forum na temat historii naszego lotniska Bardzo polecam duzo barciej wartosciowe od ksiazki i jak zaznaczyl za darmo Alik
  • Ale jazgot, . .. karawana jedzie dalej.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    aviator(2008-04-22)
  • Kochani, nie jest to opracowanie o lotnictwie wojskowym Niemiec, ani historia nalotów aliantów, ani historia boksu tylko o stowarzyszeniu zapaleńców latania z okresu 1957 do dzisiaj. A jak ktoś ma problem tożsamości, nie pojawił się na łamach ksiązki bo jego lub jej "wyczyny" są marne to sory.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    trzeźwy(2008-04-22)
  • Wszystko się zgadza "trzeźwy". Ale w Elblągu, którego ponad siedemsetletnie dzieje były niemieckie - trudno odejść od takich wątków, gdy pisze się jakąkolwiek monografię. Swego czasu, zdaje się w 2003 roku, straż pożarna świętowała swoje wspólne dzieje, tj. niemieckie i polskie, a niedługo, jak notatki prasowe głoszą, podobnie będzie z dziejami gazowni elbląskiej, tramwajów elbląskich i kolei nadzalewowej. Takie wybiórcze podejście do tematu, to tak jak by dzieje Elbląga napisano począwszy od 1945 roku.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    clearwater(2008-04-22)
  • Z uporem jednak twierdzę że nie jest to historia lotnictwa ani Elblaga tylko polskiego Aeroklubu Elbląskiego powstałego w 1957!!! a wprowadzenie historyczne jest w "zdrowej" proporcji do reszty pracy.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    trzeźwy(2008-04-22)
  • Bardzo pracowity i solidny człowiek, nadawałby się nawet na Prezydenta.
  • dobrze by było pomyslęć o lotnisku, świetny temat i zarazem promocja miasta
  • książka nie odzwierciedla istotnych faktów i dokumentów z powstania Aeroklubu elbląskiego pomimo, że Aeroklub jest w ich posiadaniu.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Zbigniewn Budo(2011-07-01)
Reklama