UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • A może by tak wszyscy, którzy mają coś do powiedzenia w sprawie błędów w tej książce zasypali sprostowaniami wydawnictwo URAN, które nota bene wydruki ma bardzo porządne i doczekamy się może "Spisu ulic Elbląga" - wydanie drugie, poprawione
  • promotor-profesor firmuje przecież treść tej książki swoją osobą
  • skoro ta książka jest taka zła, to niech ci, ktorzy mają uwagi do zawartości wykupią cały naklad, żeby książka zniknęła z rynku. wtedy ukaże się wydanie drugie, poprawione!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    lektor(2008-09-02)
  • tak robią wydawnictwa zazwyczaj, to sa przecież pieniądze
  • na rany dziekana Hochleitnera - jak tu wysłać dziecko - młodziana do takiej szkoły w której wykłada doctore Violette Engler?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    abiturient 2008(2008-09-02)
  • Tartaczna - przed 1945 rokiem "Mohrchenstraße" - ale w tej cudacznej książce to "ulica Murzynkowa", a tu chodziło o nazwę spichlerza "MURZYN", który stał na Wyspie Spichrzów, gdzie ponad 20 spichlerzy zamiast numerów (takie jakie mają domy), miały swoje nazwy takie jak "Murzyn", "Cesarz", "Niedźwiedź", "Stary Wilk", "Biały Gołąb", "Bocian" itd. Scyzoryk się otwiera w kieszeni, a węgiel kiełkuje w piwnicy czytając senne wydumania p. W. Engler. .. .. .
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Murzyn z .. ..Wyspy Spichrzów(2008-09-02)
  • To, że ksiażka (ta konkretnie, ale ogólnie wszystkie wydawnictwa) jest pełna błędów to jest własciwie norma, zwłaszcza gdy wydwnicto jest małe i niszowe, oszczędza się na kosultantach i korekcie i potem są kwitki różne. Tu jednak coś bardziej nie jest halo, bo jest to praca na bazie doktoratu z 2004 obronionego na UG z zakresu językoznastwa - książka jest zatem świadectwem jakości tego wydziału i tej uczelni. Jestem tym faktem zdruzgotany, z drugiej strony zadziwiony wiedzą niektórych forumowiczów. Przykre, że recenzenci i promotor wycieli autorce taki numer, bo to na nich spoczywa odpowiedzialność za merytoryczną jakość pracy.
  • Bo to jedna osoba caly czas najezdza, tylko pod roznymi pseudonimami sie podpisuje. Wiem bo sam tak robie czasem haha.
  • okazuje się. że nie ma autorytetów w tych tematach, wszyscy się mylą
  • A moim zdaniem pani Engler to świetna polonistka! a wy wszyscy jej zazdrościcie tego, że wydała książkę i że osiągnęła coś w życiu. .. zawistni. ..
  • Polonistka zapewne świetna, ale co "baboli" w tym dziele nawsadzała, to nawsadzała.
  • Polonistka W. Engler - koń by się uśmiał!!! Ta pani nawet nie wie co znaczy słowo PARADYGMAT i mamy w jej "dziele" takie dziwolągi słowne jak: ulica Mała Kumiela, zamiast ulica Małej Kumieli - lub ulica Duża Kumiela zamiast ulica Dużej Kumieli, mamy ulica Droga Frankonii - zamiast Droga Frankońska. Dla tej pani "Pommernweg" - to jest Droga Zachodniego Pomorza ??!! To ciekawe nawet z geofizycznego punktu widzenia, gdyż taka kraina przed wojną nie występowała, a gdyby nawet - to w nazwie niemieckiej musiałoby być "Westpommernweg". Może ta pani sobie poczyta co to jest Pomorze Przednie (Vorpommern), czy Pomorze Tylne (Hinterpommern), a tak w ogóle - to wyrazy współczucia dla Wydawnictwa Uran, który tyle trudu i pieniędzy włożyło, by taki bzdet ujrzał światło dzienne.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    no comments(2008-09-06)
Reklama